Dominika Zdanowicz ma dziś 35 lat. Jak mówi jej mama, Ewa, ulubionym zajęciem dziewczyny jest śpiewanie. I podobno robi to całkiem dobrze. Może urodziła się właśnie po to, by śpiewać? Występowała m.in. na XV ogólnopolskim festiwalu osób niepełnosprawnych w Skórzewie, na „Albertianie” we Wrocławiu, w Górce Klasztornej itp...
Spotkała w swoim życiu wielu ciekawych ludzi związanych z muzyka różnych gatunków. W ubiegłym roku brała udział w warsztatach muzycznych "Wędrująca scena" w Nowym nad Wisłą. Tam śpiewała razem z Szymonem Wydrą, który zaprosił ją na scenę i spotkała się z Iwanem Komarenko oraz Don Wasylem Juniorem. Kilkakrotnie występowała w Bornym Sulimowie - tam miała spotkanie z Andrzejem Rybińskim. Śpiewała też w konkursie piosenki "Jasminum" w Pile, gdzie jurorem oceniającym wykonawców był Wojciech Korda. Pan Korda ocenił ją najwyżej ze wszystkich uczestników tego festiwalu.
Można ją obejrzeć na You Tube. Naprawdę warto. Kiedy śpiewa, to jakby rosły jej skrzydła.
***
Dzięki muzyce dziewczyna ma bogate życie duchowe, ale ciało, przykute do wózka potrzebuje częstego wsparcia rehabilitacyjnego. Ewie Zdanowicz, mamie dziewczyny marzy się, by córka choć od czasu do czasu mogła wyjechać na dodatkowe turnusy, ale niestety, jej na to nie stać. Nie należy do żadnej fundacji, nie ma też żadnego wsparcia z zewnątrz.
Ewa:- Córka z muzyką miała do czynienia od urodzenia ale nie kończyła żadnych szkół muzycznych. Słuchała muzyki i uczyła się śpiewać w domu pod moim nadzorem. Wychowywałam ją sama. Nie byłam i nie jestem w stanie zapewnić jej innej formy nauki. Córka wymaga ciągłej, systematycznej rehabilitacji, a to co ja mogę jej zapewnić, to zawsze za mało.
Może wśród nas znajda się tacy, którzy zechcą pomóc? I Ewa, i Dominika będą wdzięczne za każdą, najmniejsza nawet pomoc.
Kontakt [email protected]
(acz)
Napisz komentarz
Komentarze