Elfriede Alice Kuhr, zwana Piete, a znana pod pseudonimem Jo Mihaly, mieszkała w Pile. Teraz – na budynku, w którym się urodziła – zawisła tablica poświęcona jej pamięci.
Piete jest autorką unikalnego dziennika z czasów I wojny światowej, unikalnego bo zaczęła go pisać w Schneidemühl jako dwunastolatka. Dziennik miał sławić bohaterstwo niemieckiego żołnierza, ale jego autorka okazała się być pacyfistką.
- Była wzorem człowieka, ciągle komuś pomagała, ciągle była zaangażowana. Zajmowała się Cyganami, Żydami, uchodźcami, robotnikami. Zawodowa tancerka. Studiowała balet klasyczny i taniec nowoczesny. Występowała w teatrze, kabaretach i w cyrku. Była w czołówce niemieckich ekspresjonistycznych tancerzy. Działaczka opozycji antynazistowskiej, organizowała opozycję. Odmówiła nazistom przyjęcia tytułu „Narodowej Tancerki Niemiec”. Aby uniknąć więzienia - emigrowała. Została jedną z najaktywniejszych postaci szwajcarskiej emigracji – opowiada Wiesława Szczygieł, inicjatorka wydania dziennika Piete Kuhr w języku polskim.
Teraz z okazji urodzin Piete odsłonięta została tablica pamiątkowa na „białej willi”, gdzie dziewczynka przyszła na świat. Budynek stoi przy dzisiejszym pl. Konstytucji 3 Maja nr 7. Wówczas właścicielem domu był dziadek Piete - budowniczy i rajca miejski - Eduard Golz.
Tablicę zaprojektował Norbert Sarnecki, autor ławeczki Staszica.
Po uroczystości organizatorzy zaprosili zebranych do RCK na urodziny Piete Kuhr. Był tort i część artystyczna.
eKi
zdjęcia: Krystian Szczelczyk
Napisz komentarz
Komentarze