Jeżeli nie będziecie słuchać niepełnosprawnych, to my nie będziemy na was głosować! Nawet tego typu sformułowania padały w Pile podczas wiecu w obronie godności osób niepełnosprawnych. Przypomnijmy: Niepełnosprawni, ich rodzice i opiekunowie, od ponad tygodnia protestują na korytarzach Sejmu. Jednoczą się z nimi mieszkańcy poszczególnych miast, w tym Piła.
Taki wiec poparcia miał miejsce w piątek na Placu Konstytucji 3. Maja. Mieszkańcy Piły, w tym radni, samorządowcy, przedstawiciele najróżniejszych partii politycznych, wszyscy solidaryzowali się z tymi, którzy w Warszawie walczą o godziwe świadczenia dla osób niepełnosprawnych.
***
Czego oczekują protestujący? Przede wszystkim domagają się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnego egzystowania po ukończeniu 18. roku życia, w kwocie 500 złotych miesięcznie, bez kryterium dochodowego. Ponadto oczekują zrównania renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczanego dla gospodarstwa z osobą niepełnosprawną.
- Rodzice dzieci zdrowych mają program „500+”, z kolei dla rodziców dzieci niepełnosprawnych nie ma takich programów. Walczymy o równe prawa. Chcemy zwrócić uwagę na to, że osoby niepełnosprawne potrzebują niemałych nakładów finansowych na leczenie i rehabilitację, czego ich najbliżsi, niejednokrotnie, nie mogą pokryć z własnej kieszeni – mówił Romulad Wycisło, organizator wiecu poparcia, prezes Stowarzyszenia Integracyjnego na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Daj Radość Niepełnosprawnym” w Pile, a przede wszystkim ojciec dwójki niepełnosprawnych dzieci.
Na protest przybyły przede wszystkim osoby, którym problemy życia codziennego rodziców osób niepełnosprawnych i ich dzieci są znane na co dzień, także z autopsji.
- Jestem matką niepełnosprawnego dziecka. Aby mój syn mógł rozwijać się normalnie potrzebuję 2tys zł miesięcznie. Należy pamiętać, że w niektórych przypadkach, dużo leków, czy sprzęt trzeba sprowadzać z zagranicy, a to także niemało kosztuje – mówiła Iwona Kamińska – Lech znana m.in. jako pilska działaczka Kongresu Kobiet i Nowoczesnej. – Od wielu lat żaden rząd nie robi nic dobrego w tym temacie. Może dlatego, że osoby niepełnosprawne, to nie jest dobry elektorat. Bo oni nie pójdą zagłosować – podkreśliła.
Głos zabrał także Robert Mielec z Polskiego Związku Niewidomych, koło w Pile: - Pomoc dla niepełnosprawnych, o którą toczy się protest, to nie jest pomoc dla każdego niepełnosprawnego, a pomoc dla najsłabszych. Musimy o tym pamiętać. Przede wszystkim chciałem zwrócić się do polityków. Jeżeli nie będziecie słuchać nas niepełnosprawnych, jeżeli nie będziecie realizować naszych podstawowych postulatów, to my nie będziemy was wybierać.
W trakcie wiecu wypowiedziały się również osoby, które na co dzień pracują z osobami niepełnosprawnymi m.in. Hanna Gapińska, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej przy Motylewskiej w Pile: - To piękne osoby, które dają wiele radości. Musimy o nie odpowiednio zadbać. To grupa społeczna, której nie można wykluczyć.
Czytaj także w najbliższym numerze TN
(es)
Napisz komentarz
Komentarze