Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Zaraził też siostrę!

Nadia skakała na koniach przez przeszkody. Miała całkiem niezły dorobek pucharowy, ale jak widać konie mechaniczne zdominowały te żywe istoty.
Zaraził też siostrę!

Gdy rok temu spotkałem go po raz pierwszy na terenie byłego pilskiego poligonu, miał 11 lat. Andrzej Kudłaty podkreślał, że mogę zobaczyć próbkę jego umiejętności. Widziałem!

Mowa o Borysie Mokrym z Szamocina. Teraz i o jego siostrze Nadii. Borys, jak wiemy, od dłuższego czasu trenuje pod okiem Andrzeja Kudłatego w Pile. Bakcyla – jak już pisaliśmy - motocyklowego zaszczepili mi rodzice. Miał 2 lata gdy wsiadł na chiński Quad 50cm3 w czterosuwie…
Dziś Borys jest zawodnikiem z licencją, jeżdżącym w klasie MX85 na Kawasaki. W zeszłym roku najpierw zaczął jeździć na 65-tce, ale szybko przesiadł się na motocykl o wyższej pojemności. W klasyfikacji generalnej Mistrzostw Strefy Zachodniej Polski, trenując pod skrzydłami Andrzeja Kudłatego, zajął bardzo dobre jedenaste miejsce.
Borys w tym sezonie nie tylko szlifuje swoje umiejętności, uczestnicząc w zawodach zarówno strefowych, jak również w Mistrzostwa Polski, ale swoim sportem w 100 procentach zaraził swoją siostrę Nadię. A siostra do tej pory uprawiała całkiem odmienną dyscyplinę - skoki na koniach przez przeszkody, w klasie LL i L. I szło jej całkiem nieźle. Ma w swoim arsenale spory dorobek pucharowy.
Jednak chyba konie mechaniczne zdominowały te żywe istoty.
Borys stał się niejako wzorem dla swojej siostry. A dziewczęta co raz bardziej pojawiają się na motocrossie i to nie tylko w charakterze kibicek.
Nadia teraz wspólnie z Borysem podpatrując swoich lepszych kolegów, słuchając uwag i wskazówek swojego trenera, nabiera doświadczenia, umiejętności, wjeżdża się i zapoznaje się ze wszystkimi tajnikami jazdy motocrossowej.
A każdy czynny zawodnik uprawiający motocross doskonale wie, że najważniejszy jest okres przygotowawczy, treningowy, który jeśli jest dobrze przepracowany stanowi doskonałą wyrzutnię do okresu startowego – podkreśla Andrzej Kudłaty.
I tak się dzieje z Borysem, który obecnie w klasyfikacji generalnej zajmuje bardzo dobrą 7 lokatę.
Nadia z kolei, uczestnicząc często w treningach brata tak się zapaliła do tego sportu, że nie było rady i tata został zmuszony do kupna motocykla.
I tak się zaczęła przygoda Nadii z motocrossem. Obecnie zdobyła licencję B, jeździ w klasie MXKobiet, na Kawasaki 85cm3. Trenowana jest także przez Andrzeja Kudłatego i całkiem nieźle sobie radzi, zajmując w klasyfikacji generalnej - po pięciu rundach Mistrzostw Strefy Zachodniej Polski - 7 miejsce.
Zwróćmy uwagę na fakt, że Nadia treningi rozpoczęła w tym sezonie dopiero od miesiąca kwietnia. Wie, że to dopiero początek tej drogi, że dyscyplina ta wymaga ciągłego rozwoju, żelaznej dyscypliny i niesamowitej sprawności organizmu, ale do odważnych świat należy, dlatego korzystając z możliwości będzie dążyć do coraz lepszych osiągnięć.
W treningach przygotowujących do startów w zawodach pomaga też Krzysztof Kudłaty. Ów w maju – jak już informowaliśmy - nabawił się groźnej kontuzji – złamania kłykci kości udowej. Niestety skończyło się na operacji, która wykluczyła go z uprawiania motocrossu na dłuższy czas.
Ale nie z trenowania! Oprócz intensywnej rehabilitacji dysponuje czasem, który wykorzystuje pomagając ojcu w trenowaniu Nadii i Borysa. Uczestniczy w przygotowaniach do zawodów, gdzie bezpośrednio na torze może przekazać swoją wiedzę i doświadczenie młodszej gawiedzi motocrossowej.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Reklama
Reklama