Powiedzieć, że sytuacja jest uciążliwa to nic nie powiedzieć. Według mieszkańców działalność tego mężczyzny znana jest doskonale zarówno policji jak i strażakom. Niewiele jednak z tego wynika. Ten nadal utylizuje różnego rodzaju śmieci po swojemu, a nawet ucieka się do prób zastraszania okolicznych sąsiadów.
Ulica Zdrojowa w Chodzieży, to rejon tchnący spokojem, wręcz sielski nie licząc przechodzącej niedaleko „jedenastki”. Ale to pozory. Jest ktoś, kto zatruwa im (i to wcale nie w przenośni), życie.
- Facet wynajmuje plac, a może to jest jego. Zwozi różne odpady i spala. Czasem zakopuje. Smród snuje się po całej okolicy. Zależy co pali. Kiedyś przywiózł resztki z cmentarza, stare znicze z parafiną - nie szło wytrzymać. Ogień walił na 15 metrów w górę.
Jedna z przechodzących na działkę osób zawiadomiła straż pożarną. Ci szybko przyjechali i pożarzysko ugasili. Takich przypadków miało być więcej. Jak twierdzi inny ze świadków, część z tego co przywiezie zakopuje w ziemi. Mają się tam znajdować wiadra po farbach, worki z betonem i wapnem, a nawet stare wykładziny i dywany. Potem ziemię wyrównuje i po kłopocie.
- Niedawno palił jakieś dokumenty. Jakie? Nie wiadomo. Podobno się komuś tłumaczył, że to tylko papiery. Papiery nie papiery, doszło do pyskówki. Ale on ma to gdzieś. A jeśli dojdzie do nieszczęścia i zajmie się czyjaś posesja?
Zdaniem informatora o jego działalności wiedzą wszystkie służby. Ale jakość nic się nie dzieje. Proceder trwa dalej Wcześniej podobną działalność miał uskuteczniać w Oleśnicy, ale tam się postawili mieszkańcy i został wypłoszony. Do tego trzeba trochę odwagi, mężczyzna bowiem bywa agresywny i nieprzewidywalny. Już kilka razy zaczepiał miejscowych, wzywana była też policja. Komuś groził że go pobije, innym że ich spali.
Leszek Naranowicz z Komendy Powiatowej PSP, po sprawdzeniu meldunków przyznaje, że owszem mieli jedno poważne zgłoszenie. 29 maja przy ulicy Zdrojowej odnotowano pożar śmieci niedaleko jednej z posesji. Wcześniejsze wpisy dotyczą lat 2014-2015.
Również Dariusz Szęfel z chodzieskiej KPP informuje, iż zgłoszenia z ulicy Zdrojowej szczególnie z okolic działek dotyczyły różnego rodzaju drobnych włamań, zakłóceń ciszy. Było też jedno dotyczące mówiąc oględnie problemu egzekwowania regulaminu przez użytkowników działek. Czy mieli zgłoszenia o dzikich wysypiskach i próbach utylizacji? Na Krajowej Mapie Zagrożeń, i bezpieczeństwa, która jest narzędziem przeznaczonym dla wszystkich mieszkańców obywatele wskazali 47 dzikich wysypisk śmieci, z czego potwierdziło się 18. Natomiast od września 2016 r. mieszkańcy zaznaczyli 16 miejsc w Chodzieży związanych z aktami wandalizmu - uzupełnia informacje Dariusz Szęfel.
pik
Napisz komentarz
Komentarze