Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tu jednak wiadome było od początku, że powstanie nowego siatkarskiego klubu w Pile, zburzy dotychczasowy ,,porządek”
W maju ogłoszono, że w Pile powstał SPS Voley – nowe stowarzyszenie kobiecej siatkówki.
Zgodnie z mottem założycieli klub został stworzony dla wszystkich, którzy chcą przeżyć swoje życie z godnością i z wiarą w drugiego człowieka. - Chcemy przyciągać ludzi, którzy swoją życiową postawą pokazują, że „w życiu zawsze warto być człowiekiem” – napisano na internetowej stronie klubu.
Nowy twór zgromadził w swych szeregach jednych z najlepszych szkoleniowców młodzieżowej siatkówki w grodzie Staszica. Gros z nich dotychczas pracowało w najbardziej klubie Piły – PTPS.
Andrzej Zapaśnik, architekt tego przedsięwzięcia, jeden z głównych decydentów nowo powstałego klubu, nie namawiał nikogo. To indywidualny wybór Sławomira Świderskiego, Tomasza Idzikowskiego, Pawła Łojewskiego czy Agnieszki Kosmatki czy Rafała Pogorzelskiego.
Ten ostatni przyniósł ostatnio do naszej redakcji wiadomość: Idziemy z PTPS na wojnę – oznajmij jasno.
To było pewne, że w ślad za szkoleniowcami pójdą młode siatkarki. Voley ma bardzo ambitne plany, młodzież również, toteż nie wahały się ani chwili, by spróbować swych sił pod innym szyldem.
Pozostawało tylko pytanie. Na jakich zasadach mogą opuścić PTPS?
Prawnik SPS Voley, zatrudniony w tej sprawie,
mając na uwadze, że zgodnie z §32 Statutu PZPS Komisja rewizyjna kontroluje działalność związku we wszystkich dziedzinach jego działalności i może żądać stosownych sprawozdań i wyjaśnień zwrócił się do tego organu z prośbą o podjęcie interwencji w tej sprawie.
Podkreślono fakt, że ekwiwalent, o którym mowa w §5 pkt 2 regulaminu nie należy się w momencie zmiany barw klubowych w przypadku braku pisemnej (pod rygorem nieważności) zgody przedstawiciela ustawowego na wydanie dokumentu licencji zawodniczej dla zawodnika małoletniego (§6 Regulaminu).
W odniesieniu do zawodniczek PTPS zgody na wydanie dokumentu licencji zawodniczej nie zostały nigdy udzielone w żadnej formie.
Dzisiaj SPS Voley jest po pisemnej odpowiedzi z PZPS. Negatywnej dla działań nowego stowarzyszenia w Pile.
- Oczywiście w PZPS nie widzą błędu i twierdzą, że same oświadczenia zupełnie wystarczą, choć ich przepisy mówią co innego. Nasz prawnik kieruje sprawę do sądu. My na tą chwilę musimy zapłacić, a po sprawie w sądzie rodzice będą mogli występować o zwrot do PTPS – mówią nam decydenci SPS Voley.
Reklama
Wojna o siatkarki, czyli o kasę!
To było pewne. Wojna na linii PTPS – Voley wisiała w powietrzu!
- 16.08.2018 04:27 (aktualizacja 02.08.2023 14:51)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze