Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Włączył mi się tryb wojownika

mówi Zbigniew Ruta, trener karate
Włączył mi się tryb wojownika

Japończycy mówią że karate-do jest drogą do uzyskania równowagi pomiędzy umysłem, techniką i ciałem (shin-gi-tai)…

Dla mnie to system edukacyjno-wychowawczy, którego zadaniem jest wszechstronne ukształtowanie człowieka. Sport i chęć sprawdzenia się jest ważnym elementem w procesie szkolenia, ale wyłącznie na pewnym etapie poznawania sztuki walki. Osobiście trudno mi sobie wyobrazić (chociaż są takie próby - także w Polsce) 70-latków rywalizujących w zawodach karate. Mam wtedy nieodparte wrażenie, że osoby takie nie wiele zrozumiały z tego czym jest karate. Jednak to ich wybór i należy go uszanować. Każdy ma swoją drogę...
Jeżewski, twój pierwszy nauczyciel karate, jest pewien, że tę najważniejszą walkę w życiu, w twojej drodze karate też wygrasz ...
Kiedy przyszła diagnoza - nieoperacyjny nowotwór migdałka podniebiennego, przez dwa tygodnie było ciężko. Potem włączył mi się tryb wojownika. Skoro przez całe życie uczyłem innych walki to nie mogę się poddać. Postawiłem sobie zadanie - powrót do zdrowia i konsekwentnie robiłem i nadal robię wszystko aby tak się stało.
Przez niezwykle ciężkie 49 dniowe leczenie szpitalne przeszedłem jak burza, ale po powrocie do domu nie obyło się bez problemów medycznych. Nie poddałem się i nie zamierzam się poddać ! Każda walka, każda bitwa musi najpierw być rozegrana w głowie. Karate nie oznacza zwycięstwa, ale jest sposobom, drogą jak nie przegrać. Staram się w pełni korzystać w tej maksymy autorstwa Gichina Funakoshi.
Rokowania lekarzy są na razie pomyślne więc jestem można być optymistą.
Walka się jednak nie skończyła i zapewne potrwa długo. Na razie powiedzmy, że wygrałem pierwszą rundę.
Rozumiem, że przy takiej kobiecie jak Twoja Karolina jest zdecydowanie łatwiej ...  
Karolina jest wspaniałą kobietą i żoną. Uzupełniamy się w wielu sprawach, a w wielu jesteśmy niezwykle podobni do siebie. Oboje jesteśmy bardzo pracowici, mamy silne charaktery, z czego czasem wynikają drobne problemy, ale przede wszystkim, mimo upływu wielu lat,  łączy nas niezwykle silny związek. W najtrudniejszym dla mnie okresie wspierała mnie i czyni to nadal każdego dnia. Zawsze mogłem i nadal mogę na nią liczyć. Kiedy byłem w szpitalu prowadziła treningi w trzech klubach, organizowała Letni Obóz Sportowy na którym musiała pod moją nieobecność pełnić funkcję Kierownika Wypoczynku, organizowała i prowadziła zawody w Czarnkowie. Poza tym po 15-latach pracy w firmie Victoria Cymes gdzie zatrudniona była jako kierownik działu księgowości soków świeżych postanowiła zwolnić się z pracy, aby od września móc prowadzić więcej treningów. Czy potrzeba większego przejawu oddania i troski o partnera ?
Zakładamy, że za jakiś czas wrócę do prowadzenia treningów, jednak takiej pracy jak kiedyś prawdopodobnie już nigdy nie będę mógł wykonywać...
Zbyszek teraz już bardziej radośnie. Najprzyjemniejsza chwila w Twojej dotychczasowej pracy trenerskiej?
Bycie trenerem w jakiejkolwiek dyscyplinie nie jest łatwym chlebem. Zawód ten ma swoje blaski ale i cienie. Tych ostatnich jakby w ostatnim czasie jest więcej m.in. za sprawą wzrostu postaw roszczeniowych u niektórych rodziców, problemów z jakimi przychodzą ludzi na treningi, itp. Jedno się jednak nie zmienia satysfakcja z postępów podopiecznych. I nie mam tutaj na myśli wyłącznie zdobywania kolejnych stopni w karate, bo te same w sobie nie są ważne. Ważniejszy jest rozwój jaki się za nimi kryje. Wiele z naszych wychowanków przychodzi do nas w wielu 7-8 lat. Po upływie kolejnych 10-ciu, kiedy stają u progu dorosłego życia przystępują do egzaminów mistrzowskich mamy największą satysfakcję widząc ukształtowanych młodych ludzi o pięknych charakterach, potrafiących się zachować w różnych sytuacjach. Widzimy kompletnie ukształtowane osobowości i to jest najważniejszy cel treningu karate oraz naszej pracy szkoleniowej.

Karate dzisiaj jest na etapie progresji czy może zahamowania?  Jako sport dla najmłodszych, jako podwaliny do innych dyscyplin ?
W pewnym sensie karate jakie chciałbym aby było rozwijane w Polsce jest w odwrocie. Niestety mamy tu do czynienia z podobnym prawem jak prawo Kopernika - Greshama, które najogólniej rzecz ujmując mówi, że gorszy pieniądz wypiera lepszy...
Niestety w sztukach walki, w karate, ale także w sferze kultury, stosunków międzyludzkich ostatnimi laty wyraźnie widać, że to co gorsze wypiera to co było lepsze. Może to taki trend cywilizacyjny, jednak ja nie potrafię go zaakceptować. Dla mnie kiedy mam do wyboru dwie drogi łatwą i trudną zawsze należy wybrać trudną! Taka postawa zapewnia rozwój. Na świecie i niestety także w Polsce pojawia się wiele niekorzystnych zjawisk i procesów w karate, które nazywane są Macdonaldyzacją karate. Piszę właśnie o tym rozdział w mojej książce pt. Karate Shotokan - główne zasady psychofizyczne. Oczywiście karate weszło do programu olimpijskiego i działacze WKF mają swoje wielkie oczekiwania.
Sam uważam, że tak jak w przypadku judo więcej z tego wyniknie problemów niż pożytku dla samego karate. Z kolei karate dla najmłodszych jak najbardziej polecam. Każde dziecko powinno umieć pływać i ćwiczyć karate. jego walory dostrzegają nie tylko psychologowie ale także ortopedzi. Trening karate przyczynia się do wszechstronnego rozwoju psychoruchowego dziecka co może także stanowić dobrą podwalinę pod trening innej dyscypliny ważne jednak aby taki trening prowadzić w sposób profesjonalny i w pełni odpowiedzialny.
Życzę Ci jak najwięcej zdrowia, szczęścia na kolejne lata z karate.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

17,26 12.09.2018 14:40
Dan w punkt. Karma...

dan 11.09.2018 23:13
tyle krzywdy co ten czlowiek ludziom wyrzadzil...bylym karatekom, mlodziezy popsul psychike. wstyd ze nazywa sie trenerem, senseiem. wstyd.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Tak tak, ci co najwięcej narzekali ze nie pójdą pomagać, poszli bo za darmo ogrodzenie i drewno z rozbiórki xd a brama i tak zamknięta bo ponoć kradzieże i wandalizm. Ĝ*wno prawda alarm jest a i tak od otwarcia brama zamknietaData dodania komentarza: 26.11.2024, 18:36Źródło komentarza: Chlebno rozkwita dzięki wspólnym siłomAutor komentarza: Rychu z grobuTreść komentarza: O torbach jako miejscu narażonym na przysiadanie wielką dupą pisywał Mariusz Szalbierz w jednym z odcinków cyklu "Szydercy". Dawał rady, żeby czasem rozprostować, z pewnością sfałdowany organ, szczególnie po długim przesiadywaniu na tym szczególe anatomicznym.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:44Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: antysemiciTreść komentarza: Ostatni gest tych dwóch obrzępałów wskazuje, że mogą być pochodzenia semickiego, albowiem mają wydatne kciuki, co jest charakterystyczną cechą antropologiczną tej grupy etnicznej.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:38Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: kij bejzbolowyTreść komentarza: Redaktor z wiochy wydający ostatnie tchnienia swojego miesięcznika ulotki, jako wielbiciel wszelkich zdziczałych form muzycznych, mógłby pójść na całość i zainstalował sobie w portkach Sztywny Pal Azji. To by mu zapewniło powodzenie przy manipulacjach u zbiegu ud z każdej strony, szczególnie w razie spotkania Arkadiusza Kluka - pederasty w Grupy Stonewall.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:30Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: minus ujemny to plusTreść komentarza: lemanowicz nie jest zainteresowany problemami usztywniania części. Byłby kontent, gdyby dowiedział się o peregrynacji redaktora z wiochy na peryferiach do parku sztywnych jako trupa miejsca wiecznego spoczynku koło metrykalnego, ustalonego administracyjnie tatusia.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 11:13Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Informuje się starca lemanowicza o całkowitym braku erekcji... To stały fragment gry u impotentów intelektualnych.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama