Na trybunach pilskiego obiektu zasiedli nie tylko decydenci Enei oraz Poseł Grzegorz Piechowiak, ale obecny był także Senator Henryk Stokłosa. Sympatyków żeńskiej siatkówki też nie zabrakło.
Nikt wątpliwości nie miał. Grot Budowlani to jeden z faworytów tegorocznego sezonu w LSK. – Jeśli popatrzymy na same nazwiska, to raczej faworyt tego meczu jest znany – mówił nam Grzegorz Markiewicz, zapalony sympatyk nie tylko speedwaya, ale i siatkówki. Mecze pilskich siatkarek ogląd od wielu lat. Nie opuszcza żadnego w Pile.
- Dla mnie gra w Budowlanych Serbki Brakocević, to największy hit tegorocznego sezonu – podkreślał Pan Grzegorz.
Atakująca Budowlanych, mierząca 196 cm wzrostu Jovana Brakocević-Canzian już wcześniej udowodniła, że jest w znakomitej formie. I to nie tylko w zwycięskim meczu Superpucharu Polski z Chemikiem Police.
W Pile nie tylko ona dała się we znaki pilskiej ekipie. Przypomniała o sobie także, jakby nie patrzeć, filigranowa jak na siatkarkę – Agata Babicz. Z uwagę śledzono także grę holenderskiej rozgrywającej Femke Stoltenborg.
Ale nowe twarze w Enea PTPS pokazały się z dobrej strony: Trojan, Azizova, Kaczorowska czy Strantzali.
Początek meczu należał do przyjezdnych. Prowadzenie teamu prezesa Marcina Chudzika 5:1 było jednak tylko okresem, w którym Enea budziła się ze snu.
Ku uciesze licznej widowni zespół hiszpańskiego trenera Hernandeza odzyskał rytm, świetnie zaczął grać blokiem i zdobywał punkt, po punkcie.
Pierwsza partia dla Piły, kolejne jednak, po zaciętej walce, dla Łodzi.
ENEA PTPS – Grot Budowlani 1:3 (25:16, 20:25, 19:25, 22:25)
Enea PTPS Piła: Trojan, Azizova, Kaczorowska, Strantzali, Szpak, Stencel, Pawłowska (libero) oraz Chrzan
Grot Budowlani: Brakocević, Babicz, Pencova, Stoltenborg, Twardowska, Śmieszek, Stenzel (libero) oraz Urban, Polańska, Tobiasz
MVP: Maria Stenzel Grot Budowlani
Napisz komentarz
Komentarze