W ramach pilskiej Mlekoteki, mamy i kobiety w ciąży, wzięły udział w jedenastu spotkaniach min. z fizjoterapeutką, psychologiem, doulą, doradcą laktacyjnym, braffiterką i ratownikiem medycznym.
- Spotkania w większości miały charakter warsztatowy, gdzie mamy mogły porozmawiać ze specjalistami, rozwiać swoje wątpliwości lub w praktyce przećwiczyć masaż Shantala czy pierwszą pomoc. Na przykład na spotkaniu z psychologiem poruszaliśmy bardzo ważne tematy, z którymi boryka się każda mama bez wyjątku, takimi jak choćby decyzja o karmieniu piersią. Mamy wraz z panią psycholog obalały wiele mitów o tym, że macierzyństwo nie jest takie jak pokazują nam to kolorowe magazyny – mówi Agnieszka Fechner, lokalna organizatorka akcji Mlekoteka, dyplomowana promotorka karmienia piersią.
Dużym zainteresowaniem cieszył się także pokaz filmu „Microbirth - poród w skali mikro”, w którym wzięło udział kilkudziesięciu rodziców oraz lekarz neonatolog i położna z pilskiego Szpitala Specjalistycznego. Po projekcji odbyła się dyskusja na tematy poruszane w filmie.
- Amerykańcy i brytyjscy naukowcy postawili hipotezę o tym, że to moment porodu jest kluczowy dla naszego zdrowia w przyszłości. Badania na dużej populacji wykazały, że cięcie cesarskie zwiększa o 20% ryzyko zachorowania na cukrzycę typu I oraz astmę, i w podobnym stopniu, na nadwagę i choroby układu trawiennego. Specjalistki mówiły o tym dlaczego jak ważne jest, aby mamy rodziły siłami natury oraz karmiły piersią – mówi Agnieszka Fechner.
Bardzo wielu rodziców przyciągnął też sobotni warsztat z pierwszej pomocy przedmedycznej, także z małymi dziećmi. Ratownik medyczny uczył w jaki sposób ratować swoje dzieci w chwili zagrożenia życia spowodowanego np. zadławieniem czy zakrztuszeniem, co zrobić kiedy dziecko się oparzy lub ma silnie krwawiącą ranę. Padło też wiele ważnych pytań i jeszcze ważniejszych odpowiedzi.
Pierwsza pilska Mlekoteka, jak się okazało, spotkała się z dużym zainteresowaniem, a kolejny Tydzień Promocji Karmienia Piersią już za rok.
(pp)
Napisz komentarz
Komentarze