No cóż, Hubert Hurkacz mozolnie buduje swoją coraz mocniejszą pozycję w gronie najlepszych tenisistów świata, a jego koleżanka Iga Światek ma szansę by zostać wielką następczynią Agnieszki Radwańskiej. A w Pile? Tenis w grodzie Staszica nie ma tradycji, więc z wielkim entuzjazmem przyjmujemy wiadomość iż nowo kreowanym mistrzem Polski U-14 jest Jakub Gogulski.
Dwójka, wymieniona na wstępie, młodych zawodników, jest dla polskiego tenisa nadzieją na lepsze czasy. Podobnie jak 14 letni Kuba Gogulski, który już jako 14 letni chłopak, osiągnął największy sukces w historii tenisowej Piły! Dokonał tego wprawdzie w barwach poznańskiego AZS, to jednak jest Pilaninem z krwi i kości.
Podczas niedawnych Drużynowych Mistrzostwach Polski Młodzików (do lat 14), Kuba zagrał w poznańskim teamie, w zastępstwie kontuzjowanego kolegi, jako rakieta nr 2. I jak się okazało został rewelacją turnieju. Wygrał wszystkie swoje mecze singla, a i w deblu okazał się zwycięski, wspólnie z Fryderykiem Lechno-Wasiutyńskim, Hugo Kwaśniewskim, Mikołajem Kowalem, Mateuszem Lange i Kacprem Wasiakiem, stając na najwyższym miejscu podium przed zespołem z Andrychowa.
Podopieczny trenera Wojciecha Jury, wspierany od niedawna przez Firmę Ford Auto Kamag, brał także ostatnio udział w towarzyskim turnieju deblowym MIRON CUP.
To była piąta, przedostatnia impreza w tym roku, na kortach przy Okrzei. Przyglądamy się tym przedsięwzięciom od wielu lat. Teraz ów Gogulski zagrał w parze z ,,Prezesem” bo tak bardzo sympatycznie nazywany jest Rajmund Pilecki, pilski entuzjasta tenisa i specjalista w doradztwie, montażu oraz naprawie i konserwacji, wind – zarazem.
Tzw. mieszanka dojrzałości i wielkiego talentu: Pilecki – Gogulski, dotarła do finału imprezy, pokonując w walce półfinałowej rodzinny duet: debel Artur i Alan Witwiccy 6:3, 7:6
W drugim półfinale doświadczony debel Jarosław Drąg – Sławomir Piechowiak uporali się z innymi faworytami: Janusz Polaszek – Mariusz Szczeciński 6:3, 6:4.
Finał jednak dla Prezesa i jego młodszego kolegi 6:4, 6:4.
Perspektywiczny młodzieniec, rodem z Piły, był tematem długich rozmów na temat polskiego tenisa. Przeważała zgodna opinia, że ówcześni herosi światowego tenisa wcale nie muszą pochodzić z Bałkanów czy Australii, Niemiec i USA.
Od Kuby Gogulskiego nie można oczekiwać cudów, ale mamy komu kibicować!
A co do trzeciej edycji MIRON CUP - bardzo udana. Niebawem tenisowe ostatki. Puchar Posła Grzegorza Piechowiaka.
Napisz komentarz
Komentarze