Wielu z zaciekawieniem oczekiwało come back do zespołu nie tylko Łukasza Krzemińskiego, ale i Grzegorza Jankowskiego.
Ten drugi, popularny Jankes znakomicie rozpoczął mecz.
Klasą dla siebie był Kamil Michalski, silny skrzydłowy z Radomia,
Pilski klub nadal liczyć może na wielkie wsparcie Grzegorzem Przewoźniakiem.
Pilanie zagrali bardzo agresywnie. To zmusiło gości do popełniania licznych strat, a kontry na punkty zamieniał świetnie dysponowany tego dnia wspomniany Michalski.
Chwila rozluźnienia nastąpiła w drugiej kwarcie, gdzie przeciwnicy pozwolili sobie na wyrównanie wyniku, jednak time-out wzięty przez grającego trenera Tomasza Pochylskiego, zadziałał orzeźwiająco!
Tomasz Pochylski nie ukrywał: Zaczęliśmy budować przewagę której nie oddaliśmy aż do końca. Niezmiernie miło było oglądać zawodników powracających po czasie do Basketu, którzy potwierdzili że będą naszym ogromnym wzmocnieniem.
Korzystając z okazji składamy najserdeczniejsze życzenia naszemu wieloletniemu partnerowi – siłowni Colos, z racji jubileuszowych 18 urodzin!
Napisz komentarz
Komentarze