Grupa Azoty Chemik Police wygrała w Pile z ENEA PTPS 3:1. Piąte zwycięstwo policzanek w tegorocznym sezonie LSK, nie jest żadną niespodzianką. Faktem jednak jest, że trener Policzanek Ferhat Akbas, po drugim, przegranym przez Azoty secie, powrócił do wyjściowej szóstki, a więc z Wilmą Salas i Gyselle Silva. Do śmiechu mu nie było.
Jego vis a vis nie musi się wstydzić. Zawieracz w przeciwieństwie do pierwszej kolejki, kiedy Enea PTPS przegrała gładko w Policach, wprawdzie nie tryskał humorem, ale głowę mógł nosić wysoko.
Pilanki zagrały kolejne bardzo dobre spotkanie, zaskarbiając sympatię kolejnych sympatyków tej dyscypliny w Pile.
Oby z tego powody, trybuny przy Żeromskiego, zapełniały się pełniej.
MVP meczu została wychowanka złotowskiej Sparty Paulina Maj, dzisiaj po mężu Maj – Erwardt. Libero Grupy Azoty i reprezentacji Polski, tradycyjnie bardzo obiektywnie oceniała spotkanie.
- Wszystkie wiedziałyśmy, że to nie będzie spacerek. Zwłaszcza po tym jak Pilanki napsuły krwi Comerceconowi w Łodzi. Każdy zespół ma swoje problemy zdrowotne, więc wiemy jakie te punkty są ważne i każda z nas dołożyła swoją cegiełkę do zwycięstwa – mówiła nam Paulina Maj-Erwardt.
A Enea PTPS? Na pewno kolejny świetny mecz na koncie Pauli Słoneckiej …
09.11.2019, 16:30 - mecz z Energa Kalisz w Pile. Zapraszamy
ENEA PTPS Piła – Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (22:25, 26:24, 25:16, 25:21)
Napisz komentarz
Komentarze