Cmentarz Leśników znajduje się w leśnictwie Płociczno, niedaleko Dobrzycy. - To ostatni ślad po osadzie Gonne, zniszczonej w czasie wojny. Do niedawna był to najpiękniejszy cmentarz w Polsce. Wiele się zmieniło,bo przez ostatnie dziesięć dni, ciężko tu pracowaliśmy. No i jest efekt. Teraz to najpiękniejszy cmentarz w Europie. I nie jest to nasze ostatnie słowo – zapowiadają leśnicy z Nadleśnictwa Zdrojowa Góra.
Cmentarz Leśników pod Piłą to miejsce magiczne, dotąd uważane za najpiękniejszy cmentarz w naszym regionie, a przez wielu – w Polsce. Ale nekropolia, dzięki staraniom leśników i osób zaangażowanych w prowadzone tam nieustannie prace porządkowe – nadal pięknieje. - Przez ostatnie dziesięć dni ciężko tu pracowaliśmy. Teraz to najpiękniejszy cmentarz w Europie – zapewniają leśnicy.
Historię cmentarza przypomina Jarosław Ramucki, leśnik z Nadleśnictwa Zdrojowa Gora: - Osada Gönne położona była w zakolu Gwdy pomiędzy Dobrzycą a Piłą. Cmentarz, jak większość podobnych w okolicy, powoli niknął. Zarastał krzewami, metalowe krzyże i ogrodzenia trafiały na złom, a kamienne rzeźby zdobiły przydomowe ogródki. Było jeszcze gorzej, bo groby zostały rozkopane w poszukiwaniu skarbów. Cmentarzem w pierwszym rzędzie zajął się miejscowy leśniczy Zdzisław Krause. Z okazji sześćdziesiątej rocznicy powstania nadleśnictwa, postanowiliśmy uczcić pamięć naszych poprzedników. Wybór padł na ten cmentarz, bo pochowani są tu też przedwojenni, niemieccy leśnicy. W 2006 roku wzięliśmy się ostro do pracy. Ustawiliśmy symboliczne kamienie z imieniem i nazwiskiem tych leśników, którzy pracowali w tych lasach i już od nas odeszli. Ogrodziliśmy cmentarz drewnianym płotkiem. Był tak fajny, że ktoś go sobie zabrał. Postawiliśmy potem drugi. Nie tak łatwo nas zniechęcić. Przez sześć lat cmentarz był miejscem pamięci, ale nie pełnił już roli cmentarza. Aż do pierwszego dnia wiosny 2012 roku. W tym dniu zostali zamordowani w leśniczówce Ola i Zdzisiek Krause. Przedwcześnie znaleźli tu swoje miejsce. Teraz to już czynny cmentarz, administrowany przez nadleśnictwo – mówi J. Ramucki.
Przed tegorocznym świętem Wszystkich Świętych leśnicy poprosili o pomoc w przeprowadzeniu prac na Cmentarzu Leśników. Ze znanym sobie poczuciem humoru zapraszali do współpracy:
- Proponujemy darmową terapię. Do przewiezienia taczką jest 25 ton żwiru. Pomalować płot nam trzeba. Nie mówiąc już o tonach liści do uprzątnięcia. Wszystko to proponujemy za darmo. Taka okazja może się już więcej nie zdarzyć.
I wspólnie pracowali. Efekt jest imponujący. Tu nie ma przepychu, tony kwiatów i zniczy zawalających wręcz groby na cmentarzach komunalnych. Tu jest magia. Dostojeństwo starego drzewostanu, zieleń mchu i posągowość kamieni, pewna ich surowość, czynią to miejsce szykownym i szlachetnym. Tu spływa na nas dojrzałość i rozwaga i dociera do nas ważność tych dni.
- Na każdym grobie i przy każdym pamiątkowym kamieniu, zapalamy jedną skromną lampkę. W tym roku to już piąty raz służą nam te same lampki. Wymieniamy tylko wkłady. Do tej pory sądziliśmy, że to z oszczędności naszego Skarbnika Arka. Okazało się jednak, że w ten sposób Arek postanowił ratować świat przed zalewem śmieci. Dopiero teraz, wszyscy apelują o ponowne wykorzystywanie, a my to już stosujemy od lat – zdradzają leśnicy.
bek
fot. Jarosław Ramucki
Napisz komentarz
Komentarze