W 2 lidze ciężko byłoby mi być i zawodnikiem i trenerem równocześnie. Myślę, że należałoby podpisać kontrakty z zawodnikami miejscowymi i kto wie może zakontraktować z 2-3 nowych zawodników. Wszystko to wiąże się z finansami. Organizacyjnie też należałoby poprawić kilka kwestii – mówi nam trener, zawodnik i prezes w jednej osobie.
No właśnie. Co dalej z Basketem?
- Nie wiem czas i życie pokaże. Ja robię swoje i staram się aby wszystko pospinać organizacyjnie jako prezes, trener i oczywiście zawodnik. Chłopaki angażują swój czas i zdrowie w meczach, ciężko ćwiczą na siłowni Colos, aby być w dobrej formie.
I chwała im za to bo robią to za free. I tak naprawdę władze miejskie powinny docenić tych ludzi (mieszkańców Piły w 95%, tylko jeden zawodnik z zewnątrz) bo bez żadnego wsparcia z miasta dla drużyny seniorów w sezonie 2019/2020 rywalizują w rozgrywkach 3 ligi promując Piłę.
I jak na razie widać po wyniku, że jest to dobra promocja.
Po 14 meczach przewodzicie w III lidze. Przybliż Czy myślicie o awansie na poważnie?
- Wszystko jest możliwe. Jak dotąd prowadzimy w 3 lidze woj. Wielkopolskiego i Zachodniopomorskiego. Trzy najlepsze drużyny z naszej tabeli awansują do półfinałów o 2 ligę. Następnie z 4 drużyn turnieju półfinałowego dwie awansują do finału. W finale z czterech drużyn dwie awansują do 2 ligi. Jesteśmy wstanie to zrobić. Jednak tak naprawdę nie od nas to zależy czy zagramy w wyższej lidze. Dużo zależy od budżetu (sponsorzy, może władze miasta). Uważam, że nasze miejsce jest w 2 lidze i jesteśmy wstanie to zrobić przy pomocy sponsorów, miasta i powiatu.
Z czym o się wiąże?
Awans do 2 ligi wiążę się po pierwsze z większymi nakładami finansowymi. Aby zagrać w 2 lidze należy zwiększyć budżet z 80-100 tyś w 3 lidze do około 180-200 tyś w 2 lidze. I jest to takie minimum bez fajerwerków. Po awansie należałoby poszukać trenera, który spiąłby wszystko razem.
W 2 lidze ciężko byłoby mi być i zawodnikiem i trenerem równocześnie. Myślę, że należałoby podpisać kontrakty z zawodnikami miejscowymi i kto wie może zakontraktować z 2-3 nowych zawodników. Wszystko to wiąże się ze wspomnianymi finansami. Organizacyjnie należałoby poprawić kilka kwestii. Po awansie należałoby zainwestować więcej czasu w organizację spotkań na własnym parkiecie. Oczywiście wszystko jest do zrobienia, bo mamy już wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu klubu.
A czy Twoim zdaniem Piłę stać na II ligę?
Myślę że tak! Skoro było stać miasto na przekazanie 1 mln złotych (czy 500 tyś zł) na żużel w 2 lidze to sądzę, że te 100-150 tyś zł prezydent mógłby zainwestować w koszykówkę, w Basket Piła.
W klub, który prężnie się rozwija i idzie w dobrą stronę. Mamy drużynę seniorów, która jest drużyną wiodącą i zajmuje 1 miejsce w 3 lidze. Na mecze przychodzą dzieci i młodzież z grup młodzieżowych. Klub prowadzi szkolenie dzieci i młodzieży co sezon startując w wojewódzkich ligach koszykówki (obecnie startujemy w 5 ligach - U11M, U12K, U13M, U16K i U18K). Często te drużyny stanowią o sile swoich lig zajmując czołowe miejsca w swoich grupach. Obecnie zrzeszamy liczbę około 80 podopiecznych. Tak więc reasumując inwestycja w drużynę seniorów to inwestycja w cały klub, w sportowy rozwój wielu młodych chłopców i dziewcząt z Piły i okolic.
Frekwencji na Waszych meczach mogą pozazdrościć inne dyscypliny. Tylko się cieszyć…
Nic tylko się cieszyć. Obecnie grając w hali ZS Staszica przy ul. Bydgoskiej 80 (stadion żużlowy przyp. red.) na nasze mecze przychodzi średnio po 300 osób, a na ostatnim meczu u siebie z Wiarą Lecha Poznań był nawet nadkomplet - ponad 400. Myślę, że przy zmianie hali na MOSiR Piła moglibyśmy ponownie ją wypełniać prawie w całości, jak to miało kiedyś miejsce, gdzie średnia widzów przez cały sezon w 2 lidze wynosiła 1250 osób (dane PZKosz sezon 2013/2014).
To pokazuje, że jest zainteresowanie koszykówką w Pile, a miejska hala widowiskowo-sportowa ponownie tętniłaby życiem. Jednak obecnie cieszymy się, że mamy gdzie grać i trenować dzięki pomocy władz Powiatu Pilskiego.
Zaakcentuj może Wasze mocne i słabe strony sfery organizacyjnej?
Mocne strony Klubu to takie, że 1-2 osoby wykonują zadania i działania, które powinno robić 4-5 osób. Stąd najmocniejszą stroną jest obniżenie kosztów funkcjonowania klubu do minimum dlatego jesteśmy w stanie prowadzić Klub nie zadłużając go w nieskończoność tak jak to ma miejsce w Pile w innym klubie sportowym. Natomiast słabą stroną jest to, że te dwie osoby nie są w stanie wszystkiego ogarnąć na czas w 100% i momentami powstają pewne problemy organizacyjne. Jednakże ważniejszym jest aby nie zadłużać klubu. Coś kosztem czegoś.
Jakaś refleksja, życzenie na koniec?
Dziękuję sponsorom Klubu za wsparcie Basketu w sezonie 2019/2020. To raz!
Mam nadzieję, że nadejdzie jeszcze taki dzień kiedy uda się nawiązać współpracę z władzami miasta i prezydent Piły wesprze finansowo drużynę seniorów. To dwa
Korzystając z okazji, że jest początek roku życzę wszystkim podopiecznym zdrowia, dobrej formy, samych zwycięstw i samych celnych rzutów, spełnienia marzeń i realizacji postawionych celów sezonu 2019/2020. Rodzicom naszych zawodników i zawodniczek życzę również zdrowia oraz radości ze swoich pociech rywalizujących w wojewódzkich ligach koszykówki.
Trenerom drużyn młodzieżowych jak również i sobie życzę cierpliwości i spokoju w pracy ze swoimi podopiecznymi. Wyniki przyjdą z czasem i będą efektem zaangażowania, ciężkiej pracy i poświęconego czasu.
To trzy!
Dziękuję za rozmowę
Go Basket!
Z Tomaszem Pochylskim
rozmawiał Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze