Obaj, tj. Jakub Gogólski i Wojtek Zalewski, stanęli ostatnio naprzeciw siebie. Był to finał lig deblowych na kortach Mario.
Wojtek Zalewski – czarnkowianin, za partnera miał Sylwestra Baryczkowskiego, uznanego tenisistę i arbitra tenisa naszego regionu. Drugiemu - nowa ,,gwiazda pilskiego tenisa” przyszło rywalizować ze statecznym człowiekiem, pełnym jednak werwy i humoru, Rajmundem Pileckim.
I co by nie mówić, więcej szans dawano tym pierwszym. Oni też wygrali pierwszego seta 7:5, by w drugim prowadzić 3:1 i mieć niemal pewny punkt na 4:1.
W tym momencie nastąpiło jednak przełamanie ze strony Gogólskiego i Pileckiego. Mozolnie, ale systematycznie duet ten zaczął odrabiać straty, by wygrać tę partię 6:3…
W decydującym secie już było łatwiej a wygraną 6:4 podkreślił podwójny błąd serwisowy Wojtka Zaleskiego.
Wygrana pary Gogólski – Pilecki stała się faktem.
Prestiż ponad wszystko, a kluczem do zwycięstwa była postawa ,,prezesa” Pileckiego, który w niedawnym Archi-Graf CUP, w parze z Remigiuszem Dekarlim, dotarł do fazy finałowej.
Jak widać ,,prezes” trzyma formę.
Napisz komentarz
Komentarze