Po wspólnym dziele, jakim była książka, Anna Chandoszko i Agnieszka Halama znów ruszyły do pracy. Efektem burzy mózgów jest akcja, z której możemy być dumni lokalnie, ale która równie dobrze może zostać „rozkręcona” na cały kraj.
- Akcja polega na tym, by wziąć słoik i wybrać sobie nominał monety – od grosza do pięciu złotych. Codziennie trzeba wrzucać jedną monetę do słoika, tak by zebrać ich sto. Zbierając je przez sto dni mamy czas, by zastanowić się komu możemy pomóc, któremu seniorowi potrzebne będzie nasze wsparcie – wyjaśnia Agnieszka Halama.
Oficjalnie akcja wystartowała 1 października, a więc jeśli trzymać się sztywno wspomnianych stu dni, wówczas powinna kończyć się na początku przyszłego roku. Niemniej, jeśli uda nam się regularnie każdego dnia wrzucać do słoika jedną monetę, wówczas w samej końcówce można delikatnie przymknąć oko na brakujące kilka dni lub po prostu dołożyć pozostałe monety na zapas, tym bardziej, że końcówka roku obfitować będzie w okazje do obdarowania wybranego przez nas seniora prezentami. Same pomysłodawczynie podsuwają kilka pomysłów, jednak podkreślają, że ich katalog nie jest zamknięty i każdy może dodać coś od siebie.
- Chciałybyśmy by każdy miał własny pomysł, ale możemy zaproponować np. zakup choinki, którą można potem dostarczyć starszemu państwu. Można też stanąć koło apteki i wesprzeć starszą osobę, której będziemy mogli dorzucić się do rachunku. Myślę, że każdy z nas znajdzie jakiś pomysł – wierzy Anna Chandoszko.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT W NAJBLIŻSZYM NUMERZE TYGODNIKA NOWEGO
Napisz komentarz
Komentarze