Most Bolesława Krzywoustego w Pile znajduje się w fatalnym stanie, co potwierdza nie tylko ekspertyza wykonana na zlecenie Urzędu Miasta Piły. Niedawno przed wjazdem na most pojawiły się tzw. bramownice, które mają uniemożliwiać przejazd przez ten obiekt samochodom o masie większej niż 3,5 tony. W praktyce most jest już zatem przejezdny tylko dla samochodów osobowych. Z fatalnego stanu obiektu sprawę zdaje sobie prezydent Piły Piotr Głowski, który jednak nie chce wziąć kosztów przebudowy w całości na siebie. Jak poinformował, oczekuje 50% wkładu ze strony Starostwa Powiatowego w Pile. Sam jest gotów wyłożyć drugie tyle, chyba że uda się pozyskać dofinansowanie środkami zewnętrznymi, chociażby w ramach rządowych programów. Wówczas, jego zdaniem, wkład Starostwa Powiatowego powinien pozostać na poziomie 50%, a gmina Piła miałaby wyłożyć mniej środków.
- To jest propozycja na dziś i ważna tylko chwilę – powiedział prezydent Piotr Głowski. – To bardzo ważny moment, w którym trzeba podjąć szybko i skutecznie decyzję. Jeżeli nie doczekamy się na odpowiedź, która będzie jednoznacznie mówiła „tak, mamy pieniądze i te 50% gwarantujemy i szybko przeprowadzimy postępowanie”, to prawdopodobnie poproszę radnych Rady Miasta, by wszcząć procedurę jednostronną. Będziemy szukać środków samodzielnie, ale wtedy już w trybie żądania zwrotu całości poniesionych nakładów (przez Starostwo Powiatowe w Pile dop. red). To taka zachęta do współpracy.
Czas na podjęcie decyzji o partycypowaniu w kosztach prezydent Głowski dał do końca stycznia. Jego zdaniem to wystarczający okres, by podjąć pozytywną decyzję w tym zakresie przez Starostwo Powiatowe w Pile. A skoro o kosztach mowa, to analiza przeprowadzona przez Zarząd Dróg i Zieleni w Pile wykazała, iż możliwe do przyjęcia są dwa warianty. Pierwszy mówi o koszcie około 5 mln zł, dzięki któremu mógłby zostać przeprowadzony lifting mostu. Przeprowadzenie prac w tym zakresie miałoby wystarczyć na bezawaryjne funkcjonowanie mostu przez mniej więcej 15 lat. Z kolei wariant droższy to mniej więcej 12 mln zł na gruntowną przebudowę. Ta wersje gwarantowałaby przedłużenie żywotności obiektu na nawet 80 lat. Problem w tym, że ani jedna, ani druga wersja nie jest akceptowalna przez Starostwo Powiatowe w Pile, które nie widzi możliwości partycypowania w kosztach zadania.
- Zgodnie z porozumieniem zwartym 31 grudnia 2007 roku pomiędzy Zarządem Powiatu a Prezydentem Miasta Piły, drogami powiatowymi leżącymi na terenie Piły zarządza prezydent – podkreśla wicestarosta Arkadiusz Kubich.
Jego zdaniem nie ma formalnych podstaw, by Starostwo Powiatowe w Pile dokładało się do remontu mostu Bolesława Krzywoustego, bowiem na podstawie wspomnianego porozumienia zadanie to należy do gminy Piła. W ramach tegoż porozumienia Powiat Pilski przekazuje co roku pieniądze, które mają być swego rodzaju rekompensatą za utrzymanie dróg powiatowych na terenie Piły. Co więcej, gmina od lat czerpie z tego tytułu korzyści finansowe.
- Do tej pory nie było żadnego problemu, wszystko szło zgodnie z ustaleniami. My się wywiązujemy z umów. Jeśli jednak prezydent sobie nie radzi, być może pora zastanowić się nad rozwiązaniem tego porozumienia i my wtedy będziemy wykonywali obowiązki zarządcy – podkreśla Arkadiusz Kubich.
Jak dodaje, gmina Piła od lat odnosiła również korzyści z tytułu zarządzania drogami powiatowymi przebiegającymi przez miasto. Mowa o opłatach za zajęcie pasa drogowego, z tytułu reklam czy parkingów płatnych. Teraz, gdy przyszła pora na drugą stronę medalu, czyli pokrycie kosztów związanych z funkcjonowaniem mostu i jego remontu, gmina Piła wymusza partycypację w kosztach. Tymczasem Starostwo Powiatowe jednoznacznie podkreśla, że na takie rozwiązanie nie zgodzi się, powołując się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Sąd wskazał, że to prezydent miasta Piły przejął zarządzanie drogami powiatowymi – informuje Arkadiusz Kubich. – To prezydent zobowiązał się do zarządzania obiektami mostowymi i przepustami leżącymi w ciągach dróg powiatowych.
Wydaje się więc, że obie strony okopały się po swoich stronach i ze swoimi argumentami. Szykuje się więc długa batalia o most, który już za kilkanaście miesięcy może zostać całkowicie wyłączony z ruchu, jeśli jego stan pogorszy się.
Napisz komentarz
Komentarze