- Bardzo bym się cieszył, wręcz płakał ze szczęścia, jakbym stanął na podium Mistrzostw Polski w przełajach. a jeszcze lepiej by było gdyby całe podium było różowe od koszulek Zbąszynka. To by było coś naprawdę pięknego – mówił nam przed wyjazdem do Włoszakowic Wiktor Czekay.
- Marzenia są po to by je spełniać. Widocznie w tym roku nie było mi to dane lecz wszystko przede mną. Wyścig odbywał się w ekstremalnie ciężkich warunkach był to mój drugi sezon przełajowy w życiu i nigdy nie ścigałem się w tak ciężkich warunkach – komentuje Pilanin.
- Mimo 11 miejsca jestem bardzo zadowolony z wyniku gdyż dałem radę nawiązać równa walkę ze starszymi kolegami i dużo bardziej doświadczonymi – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze