Wygląda na to, że oto właśnie Chodzież zyskuje własną wieżę Eiffla, operę w Sydney i szklaną piramidę Luwru w jednym. Wszystko oczywiście w odpowiedniej do naszej, chodzieskiej skali. Przemiana parku na Dworcowej już wyzwoliła wielkie emocje. Wydaje się, że kontrowersyjna wcześniej Promenada i park Ostrowskiego to nic, przy finalizacji inwestycji obok biblioteki. Tamte się obroniły…
W tym przypadku trudno odmówić architektowi pomysłowości i niestandardowego podejścia do tematu. Jednak nagromadzenie różnego rodzaju materiałów, struktur i form na stosunkowo niedużej przestrzeni budzi nie tylko podziw, ale przyprawia wprost o ból głowy. Podobnie jest z funkcjami, które w zależności od miejsca przydzielono tej przestrzeni. Wymieńmy: Lamus tkacki, nowa fontanna, kino plenerowe, miejsce do gry w szachy, miejsca do leżakowania (?), zagadkowa wiata czytelnicza… Do tego zastanawiająco wiele betonowo - brukowych ścieżek, a właściwie szerokich chodników prowadzących we wszystkich kierunkach oraz przecinających się pod różnym kątem. Jedynym bezdyskusyjnym elementem jest mural z wizerunkiem nieistniejącego już kościoła ewangelickiego ozdabiający pustą dotąd ścianę biblioteki. To się podoba wszystkim. Reszta, może poza wspomnianym lamusem już budzi nie lada kontrowersje. Największe jednak dotyczą braku dużych drzew i zieleni. Wygląda na to, że przez kilka następnych lat organizowane tu imprezy (bo takie mają się tu odbywać w związku z planowanymi tu nowymi funkcjami kultury), wystawione zostaną na bezgraniczne działanie promieni słonecznych. Będzie jak na patelni…
Burmistrz Jacek Gursz jest optymistą i przytacza przykład krytykowanego wcześniej nowego wizerunku parku Ostrowskiego. – I co? Teraz spełnia swoje zadanie i służy ludziom. Podobnie przewiduję przy Dworcowej. To nie będzie zwykły park, ale miejsce gdzie mieszkańcy i stowarzyszenia będą mogli realizować swoje pomysły. Ale to będzie zależało od ich chęci i kreatywności.
Zdaniem włodarza nowe nasadzenia wprawdzie są na razie małe, ale za kilka lat sytuacja się zmieni. Burmistrz nie zgadza się także, że przesadzono ze ścieżkami i betonowaniem. Dorobiono zostały tylko dwie alejki żeby wejście możliwe były z obu stron. A cały park, jak zapewnia będzie nieogrodzony, otwarty dla chodzieżan.
- Ta przestrzeń ma przede wszystkim spełniać swoje nowe funkcje związane z kulturą. Ja parku nie bronię, on się sam obroni. Rezultatem tej rewitalizacji będzie najpiękniejsze i najbardziej wyjątkowe miejsce wypoczynku w Chodzieży. Przekonamy się o tym już wkrótce.
Całość prac w parku zakończona zostanie we wrześniu. Co sądzą o tym mieszkańcy? Wystarczy przejrzeć portale społecznościowe - zdania są mocno podzielone.
Napisz komentarz
Komentarze