Na tym etapie prac wyburzono jedynie budynek gospodarczy oraz wycięto niektóre drzewa, które blokowały by główną inwestycję. Za te zadania zapłacono zaledwie 80 tysięcy złotych. Zaledwie, bo to tylko kropla w morzu wydatków, które będą konieczne, by powstała hala sportowa. Jej koszt szacuje się na kilkanaście milionów złotych, choć dynamiczny wzrost cen sprawia, że aktualnie nie można przywiązywać się do żadnej konkretnej kwoty.
Szczegóły poznamy więc dopiero po rozstrzygnięciu przetargu na budowę hali. A ten przedłuża się, bo jak twierdzą władze miejskie, pytań od potencjalnych wykonawców jest tyle, że termin otwarcia kopert trzeba było już kilkukrotnie przesuwać. Ostatecznie ma to nastąpić 1 grudnia. Później będzie można ruszyć z pracami.
- Inwestycja jest wykonawczo dość skomplikowana, ponieważ obiekt będzie obiektem pasywnym, w którym projektowo położono duży nacisk na zastosowanie efektywnych energetycznie rozwiązań. Istotny jest także fakt, iż nowa hala sportowa będzie połączona łącznikiem z istniejącym zabytkowym budynkiem szkoły. Nakłada to na nas obowiązek zastosowania rozwiązań architektonicznych, które muszą komponować się wizualnie i estetycznie ze starym budynkiem i otoczeniem – wyjaśnia Jolanta Sobieszczyk, dyrektor Wydziału Rozwoju i Funduszy Europejskich.
Dodajmy, że zgodnie z założeniami inwestycja ma być realizowana przez niespełna dwa lata od podpisania umowy. To oznacza, że pierwsi chętni skorzystają z hali najszybciej na początku 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze