Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama dotacje rpo

Nie tylko wieleniaki to fajne chłopaki!

Jędrzej gdzieś tam w obłokach na pewno się uśmiechał …
Nie tylko wieleniaki to fajne chłopaki!

Udał się I Memoriałowy Turniej Piłki Halowej im. Jędrzeja Kruszyńskiego. Popularny Oniu czy jak kto woli Kruszyna, ikona czarnkowskiej Noteci i Lubuszanina Trzcianka, piłkarz, trener, przyjaciel, wspaniały człowiek, był z pewnością uśmiechnięty gdy gdzieś z góry spoglądał na to co dzieło się w hali sportowej LO przy Żeromskiego w Trzciance.

 

A było sympatycznie, refleksyjnie, spontanicznie. Spotkanie po latach kolegów z boiska, tych nawet, którzy także na murawie nie przepadali, przed laty za sobą, okazało się niezwykle cenne.

To nie był tylko uścisk dłoni, przyjazne spojrzenie. To było coś, co rozgrzewało serca. Szkoda tylko, że okazja ku temu nie była tak radosna jak spotkanie po latach. Dzień upamiętniający wspólnego przyjaciela Jędrka, był symbolem wielkiego szacunku dla tego nietuzinkowego człowieka.

Jędrzeja nie sposób zapomnieć. Jego stylu bycia, poszanowania dla innych. Wielkiego oddania sprawie czyt. Futbolu, kochającego rodzinę. Jego pożegnanie, w lutym ubiegłego roku, rozdarło serca wielu. Dlaczego tak prawi ludzie muszą tak szybko odchodzić – zadawano sobie podobne pytania.

Dziś, zgodnie z obietnicą, wspomnienia o Kruszynie wróciły. I Memoriał upamiętniający ikonę czarnkowskiej Noteci i Lubuszanina Trzcianka, piłkarza, trenera, przyjaciela, wspaniałego człowieka, był tego dowodem. Najlepszym dowodem.

Z całą odpowiedzialnością uznaję, że był to dzień hołdu dla Jędrka. Trochę w przenośni dodaję, iż ów był z pewnością uśmiechnięty, gdy gdzieś z góry spoglądał na to co dzieło się w hali sportowej LO przy Żeromskiego w Trzciance.

Wiele osób było zaangażowanych w to wydarzenie. Nie wypada nawet kogoś specjalnie wyróżniać, bo w tym wszystkim nie oto chodzi. Wszyscy włożyli serce, zarówno organizatorzy, jak i Ci, którzy symbolicznie zagrali.

Symbol przyświecał wszystkim. Na parkiet przy Żeromskiego, przybyli przyjaciele z Czarnkowa i z Trzcianki. Nie zabrakło kolegów reprezentujących Piłę, Świątkowo, Wieleń, Drezdenko, Wałcz czy Szamotuły.

Wyniki nie były najważniejsze. Li tylko z kronikarskiego obowiązku należy podkreślić, iż ,,czarnym koniem” tego memoriału okazali się reprezentanci wieleńskiej Fortuny. I wcale nie dlatego, iż zgodnie z nazwą, sprzyjała im fortuna. Piotr Szymczak, uznany najlepszym zawodnikiem turnieju i jego koledzy: Damian Gaborek, Daniel Wenerski, Tomasz Stochaj, Sławomir Szymczak, Damian Garstka czy prowadzący zespół ,,Sir A. Ferguson”, vel Basen – Piotr Wicher oraz Tadeusz Teterus, grali nader solidnie i widać było, że są na co dzień w grze. Ba, Fortuna to jedyny zespół, który nie dał sobie strzelić gola…

Ale nie tylko wieleniaki to fajne chłopaki. W wielkim finale Fortuna pewnie wygrała z ,,Legią cudzoziemską” Drezdenka. Wiesław Kaczmarek przyjechał do Trzcianki w towarzystwie zaledwie trzech kolegów: familię znanych Pfali reprezentowali Wojciech i Krzysztof. Obok nich był również Dariusz Gorgiel. Z sympatii do Drezdenka zespół mogli uzupełnić ,,Orzeł” Artur ,,Szlapek” Szapowicz, a także ,,Srebrny Lis” Włodzimierz Topola oraz jego młodszy przedstawiciel LUBU – Dawid Sembratowicz.

Na podium ekipa byłego MKP 1999 Piła, którą pod szyldem Mario Team, reprezentowali: Wojciech Maciaszczyk i Piotr Jankowski, Tomasz Kępczyński, Maciej Dobosz, Maciej Szymański, Paweł Wachowiak, Marcin Gwara, Krzysztof Mrozek oraz Tomasz Stawikowski.

Na czwartym miejscu gospodarze z Gabrielem Kulachą w bramce. Obok niego teamowi LUBU przewodził główny dyrygent wydarzenia Jarosław Feciuch. Miło było zobaczyć będącego w formie Mirosława Raczkowskiego czy Jacka Faryńskiego. Na trybunach pojawił się Tadeusz Wróbel, a na parkiecie kolegów wspierali byli trzecioligowcy LUBU: Jarosław Karpiński i Andrzej Przerada. Nie można zapomnieć o Rafale Kaczmarzewskim i Robercie Domagalskim.

W Trzciance nie mogło zabraknąć przyjaciół z Czarnkowa: Pod batutą popularnego Basiny - Romka Basińskiego, zagrali: Roman Siemieniewski Jan Starosta, Artur Budziński, Wojciech Koczorowski, Paweł Zajda, Roman Grolewski, Henryk Górski (najstarszy zawodnik turnieju) oraz Jacek Cichorek i Ryszard Pilawski.

Nie zawiedli wałczanie. Tuzy Orła reprezentowali: Marek Konieczka w bramce, Jacek Murat, Tomasz Kinczel, Paweł Dąbrowski, Dariusz Chudzyński i jego asystent Krystian Łukaszewicz, Jakub Paprocki, Marcin Rosiński oraz Robert Drapiński.

Były zawodnik Lubuszanina z lat 80 tych – Sławomir Wójciński, który nie tylko sercem wspierał organizatorów, przyjechał wraz z przyjaciółmi. LZS Świątkowo stanowili: Zbigniew Śmigielski, Leszek Kaźmierczak, Krzysztof Żywicki, Dariusz Szczyżewski, Roman Nowaczyk, Jarosław Branicki, Robert Szaroleta oraz Marcin Krawczyk.

Na deser zostawiliśmy przyjaciół ze Sparty Szamotuły, którzy co prawda mieli się pojawić w Trzciance symbolicznie, ale jednak zagrali. Roman Maćkowiak vel Wieża, zadbał był popularna ,,Sparcinka” miała komplet. Reprezentacja w składzie: Paweł Ciesielski, Zbigniew Stanecki, Krzysztof Sołtysiak, Radosław Ziołek, Zbigniew Małachowski, Marcin Kaczmarek i Krzysztof Franke, jak przystało na profesjonalistów spisała się bardzo odpowiedzialnie.

Memoriał Jędrzeja Kruszyńskiego w skali 1-5 oceniam na 6… Potwierdziła to nie tylko atmosfera w hali sportowej, ale także zakończenie w przyjaznym jak zwykle hotelu Ajax.

Memoriał uświetnili swoja obecnością nie tylko włodarze Lubuszanina – prezes Krzysztof Buller i wiedzący wszystko o Lubu - Daniel Karpiński, a także główny decydent miasta – burmistrz Krzysztof Jaworski i Przewodniczący Rady Miasta Robert Matkowski.

Nie zabrakło rodziny Jędrzeja, wspaniałej jak zwykle Jadwigi czy córki Joanny i wnuczka Marcela …

Mariusz Markowski


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Rychu z grobuTreść komentarza: O torbach jako miejscu narażonym na przysiadanie wielką dupą pisywał Mariusz Szalbierz w jednym z odcinków cyklu "Szydercy". Dawał rady, żeby czasem rozprostować, z pewnością sfałdowany organ, szczególnie po długim przesiadywaniu na tym szczególe anatomicznym.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:44Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: antysemiciTreść komentarza: Ostatni gest tych dwóch obrzępałów wskazuje, że mogą być pochodzenia semickiego, albowiem mają wydatne kciuki, co jest charakterystyczną cechą antropologiczną tej grupy etnicznej.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:38Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: kij bejzbolowyTreść komentarza: Redaktor z wiochy wydający ostatnie tchnienia swojego miesięcznika ulotki, jako wielbiciel wszelkich zdziczałych form muzycznych, mógłby pójść na całość i zainstalował sobie w portkach Sztywny Pal Azji. To by mu zapewniło powodzenie przy manipulacjach u zbiegu ud z każdej strony, szczególnie w razie spotkania Arkadiusza Kluka - pederasty w Grupy Stonewall.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 13:30Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: minus ujemny to plusTreść komentarza: lemanowicz nie jest zainteresowany problemami usztywniania części. Byłby kontent, gdyby dowiedział się o peregrynacji redaktora z wiochy na peryferiach do parku sztywnych jako trupa miejsca wiecznego spoczynku koło metrykalnego, ustalonego administracyjnie tatusia.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 11:13Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Informuje się starca lemanowicza o całkowitym braku erekcji... To stały fragment gry u impotentów intelektualnych.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HefajstosTreść komentarza: Dobrym może być miejsce spoczynku Rycha we wsi zabitej kołkami i dechami i pałą ormowską domniemanego, niedookreślonego tatusia.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:26Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklamadotacje rpo
Reklama