Irina Beżenar, dzisiaj Starzyńska. Matka Polka - w lipcu 2002 roku dostała Polskie obywatelstwo, - choć rodowita Ukrainka. Przed ponad 20 laty, przyjechała do Piły. Niebawem ścignęła siostrę Tanię. Obie zostały już w Polsce.
Dziś Ira, trzykrotna drużynowa mistrzyni Polski w siatkówce kobiet, najlepsza środkowa tureckiego Final Four w Bursie, w 2002 roku, aktualnie mieszka, pracuje i prowadzi dom nieopodal Kamienia Pomorskiego. Irka, która w 2002 roku urodziła córkę Wiktorię i niebawem wróciła do gry, to bardzo charakterna i silna kobieta. Udowodniła to nie tylko jak w dwa dni po tym, jak na Ukrainie pochowała swojego męża Vadima i zdążyła jeszcze na finałowe spotkaniu w Mielcu, ale także i teraz, gdy w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, wspiera jak może swoich rodaków oraz ojca mieszkającego w Odessie.
- Tata ma 80 lat i bardzo trudno będzie nam go ściągnąć do Polski. Raz ze względu na wiek, dwa, że w Odessie panuje nie tylko godzina policyjna, ale i zabroniony jest jakikolwiek ruch samochodów. Ponadto tatę chcieliśmy zabrać do Polski znacznie wcześniej, ale nie wyrażał chęci. Teraz jestem z nim w kontakcie kilka razy dziennie. Nie chcę go denerwować. Przekazuję mu tylko pozytywne wieści. To jest straszne co dzieje się teraz na Ukrainie. Polacy jednak pokazują jak bardzo solidarni są z moim narodem – mówi nam Irka.
- Myślę o moich rodakach, ściskam za nich kciuki. Modlę się za nich, za ich życie i powrót do normalności – dodaje.
Irka jesteśmy z Tobą!
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze