- Zmiany w ustawie o Regionalnych Izbach Obrachunkowych to zamach na samorządy! – grzmiał niedawno senator Mieczysław Augustyn, podczas konferencji, na której towarzyszył mu m.in. Piotr Głowski. Okazuje się, że ten drugi rzeczywiście może bać się bata nad sobą ze strony RIO, bo już teraz ma problemy. Kontrola przeprowadzona właśnie przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Poznaniu wykazała nieprawidłowości, uchybienia i nieprzestrzeganie prawa w Urzędzie Miasta Piły.
My nic nie będziemy mieli za chwilę do gadania, bo jednym ruchem będzie można odwołać nawet najbardziej zaufanego samorządowca, który dostał 80 procent poparcia – grzmiał senator Augustyn podczas wspomnianej konferencji prasowej.
Rzecz jasna, senator nie miał na myśli prezydenta Piotra Głowskiego, bo ten ani nie uzyskał 80-procentowego poparcia, ani tym bardziej nie mógłby aspirować do miana najbardziej zaufanego samorządowca. Do tego brakuje mu wiele, co pokazuje chociażby kontrola gospodarki finansowej Urzędu Miasta Piły za rok 2015 przeprowadzona przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Poznaniu. To kolejny cios, po ujawnieniu raportu NIK na temat niewłaściwego sposobu przyznawania i kontrolowania pozwoleń na organizację imprez masowych (o raporcie NIK pisaliśmy na naszych łamach w ubiegłym tygodniu) wymierzony w prezydenta Głowskiego i jego najbliższych współpracowników. Sprawa pokazuje, że na szczycie władzy w UM w Pile nie dzieje się najlepiej i ktoś traci kontrolę nad całością.
Łącznie uwagi względem procedur stosowanych przez Urząd Miasta spisano na aż jedenastu stronach, a więc pobity został negatywny rekord ustanowiony po kontroli Najwyższej Izby Kontroli, która swoje spostrzeżenia spisała na ośmiu stronach. Wśród wychwyconych błędów Urzędowi Miasta Piły zarzuca się między innymi ograniczanie prawa do uczciwej konkurencji. Tu mowa konkretnie o konkursie na promocję miasta Piły w dyscyplinie sportowej piłka siatkowa kobiet. Zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej w Poznaniu takie zawężenie uniemożliwiało udział w konkursie innym podmiotom niż z góry już znany. Co więcej Urząd Miasta pozostawił klubowi PTPS Piła wolną rękę w wycenie niektórych działań promocyjnych, co mogło prowadzić do sytuacji patologicznych. PTPS mógł bowiem wpisać do wniosku dowolną kwotę, gdyż Urząd Miasta nie ustalił w jaki sposób ma być ona mierzona. Oba problemy powtórzyły się w roku 2015 i 2016.
Ciekawie wyglądała także kwestia dodatków specjalnych przyznawanych od 2010 roku wiceprezydentowi Krzysztofowi Szewcowi, wiceprezydent Beacie Dudzińskiej, skarbnik Ewelinie Ślugajskiej i sekretarzowi Romanowi Szarzyńskiemu, a więc najważniejszym osobom w Urzędzie Miasta zaraz po prezydencie Głowskim. W Pile dodatek ten był przyznawany na czas nieokreślony, co było niezgodne z prawem i łamało artykuł 36, ustęp 5 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych.
Mało tego, Regionalna Izba Obrachunkowa zauważyła błędy również w tak błahych sprawach jak rozliczenie podróży służbowych. Zgodnie z prawem, każdy pracownik musi dokonać rozliczenia w ciągu czternastu dni od zakończenia podróży. Tymczasem Regionalna Izba Obrachunkowa dotarła do przypadku wypełnienia dokumentów po 22 dniach, a więc ponad trzech tygodniach, co również stanowi poważne naruszenie prawa.
Poważne działa wytoczono także w sprawie opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Piotr Głowski, osobiście angażując się w obronę Zenona Jażdżewskiego, właściciela firmy wyłapującej i opiekującej się zwierzętami, strzelił sobie w stopę. Jak bowiem wynika z raportu Regionalnej Izby Obrachunkowej, firma która wykonuje to zadanie - warte rocznie około miliona złotych - nie ma pozwolenia na działalność na terenie Gminy Piła, co daje kolejne poważne argumenty wolontariuszom, którzy tak mocno protestowali przeciwko schronisku w Leszkowie oraz indolencji prezydenta Głowskiego w tej sprawie.
Tak więc po kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej okazuje się, że Piotr Głowski i Mieczysław Augustyn rzeczywiście mogą bać się zmian w ustawie o Regionalnych Izbach Obrachunkowych, ale nie dlatego, że będą one zamachem na samorządy, jak nazwał to drugi ze wspomnianych panów, ale dlatego, że RIO będą jeszcze bardziej patrzeć na ręce samorządowcom. A skoro zwykła kontrola wykazała tyle nieprawidłowości, to co może być w sytuacji, gdy kontrolerzy spędzą w Urzędzie Miasta Piły jeszcze więcej czasu i prześwietlą jeszcze więcej spraw?
Napisz komentarz
Komentarze