- Mam na imię Monika. Moim drugim domem jest szpital.
Monika Łaszcz jest ciężko chora. Od dwóch lat jej drugim domem jest szpital. Każda najmniejsza infekcja kończy się pobytem na oddziale, bo sprawia, że Monika nie może samodzielnie oddychać. Marzy o przenośnym koncentratorze tlenu, który umożliwiłby jej przemieszczanie się bez ryzyka i choć krótkie spacery. - Będę Wam wdzięczna za każdą pomoc…
Zwykle zaczyna się standardowo: jak przeziębienie, czy grypa. Pojawia się uczucie zmęczenia, stan podgorączkowy, brak apetytu, bóle mięśni i kości. Wraz z rozwojem choroby ujawniają się bardziej charakterystyczne symptomy. U około 90 proc. chorych dominują objawy ze strony układu oddechowego: przewlekły katar lub bardzo silne ograniczenie drożności nosa, któremu mogą towarzyszyć chrypka, zapalenie zatok przynosowych, a nawet zapalenie ucha środkowego, obfita, ropna wydzielina lub krwawienie z nosa, będące oznaką utworzenia się tzw. ziarniniaków. Gdy ziarniniaki zajmą górne i dolne drogi oddechowe, pojawiają się duszność, kaszel oraz ból w klatce piersiowej… Co się dzieje? To ziarniniakowatość Wegenera.
***
Monika pochodzi z Dziembówka. Mieszka w Pile. Uczęszczała do Zespołu Szkół Gastronomicznych w Pile, potem uczyła się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w naszym mieście. Dziś ma 33 lata. Od dwóch lat jej drugim domem stał się szpital.
- Mam na imię Monika. W maju 2016 roku zdiagnozowano u mnie Ziarniniaka Wegenera czyli inaczej mówiąc martwicze zapalenie małych tętnic obejmujące głównie górne drogi oddechowe, płuca i nerki. Ponadto choruję na ciężką astmę oskrzelową, cukrzycę posterydową, głuchotę ucha lewego. Niestety leczenie cyklofosfamidem nie przyniosło oczekiwanych efektów. Każdy wysiłek, infekcja kończy się pobytem w szpitalu. W ciągu ostatniego roku w szpitalu spędziłam zdecydowaną większość czasu co wyeliminowało mnie z możliwości podjęcia jakiejkolwiek pracy – mówi Monika.
Aby ograniczyć pobyty w szpitalu do tych koniecznych, potrzebny jest koncentrator tlenu. Monice udało się zakupić stacjonarny koncentrator oraz inhalator, które są niezbędne przy zaostrzeniu objawów jej choroby, ale nie zapewniają jej ciągłego bezpieczeństwa, gdy przebywa poza szpitalem. Zakup przenośnego koncentratora tlenu umożliwiłby przejazdy i wyjazdy poza dom - bez ponoszenia zbędnego ryzyka. – A może i choć krótkie spacery? - marzy Monika.
Wysokiej klasy przenośny koncentrator tlenu to urządzenie perfekcyjnie nadające się do tlenoterapii. Jest zasilany baterią, która po naładowaniu umożliwia pracę urządzenia w terenie. Z takich urządzeń korzystają właśnie osoby mające problemy z oddychaniem (POCHOP, astma), z niewydolnością krążenia czy bezdechem sennym. W chorobie Moniki koncentrator jest po prostu niezbędny, by nie musiała spędzać całego życia w szpitalu. Jednak koszt zakupu urządzenia (średnio 10 tys. zł) przerasta możliwości finansowe Moniki.
Ziarniniakowatość Wegenera to wiele objawów towarzyszących – mogą pojawić się symptomy ze strony układów kostno- mięśniowego, pokarmowego, nerwowego. Leczenie kolejnych objawów, to kolejne wydatki.
- Stan mojego zdrowia na dzień dzisiejszy uległ znacznemu pogorszeniu. Organizm nie toleruje żadnego wysiłku, co uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie. Nastąpiły problemy ze spadkiem saturacji...Doszła jeszcze zaćma posterydowa.. Dodatkowo jestem diagnozowana w kierunku rakowiaka jelita cienkiego... W obecnym momencie zostało wdrożone nowe leczenie, a całkowity miesięczny koszt samego leczenia to około 700 zł. Konieczna jest także diagnostyka kardiologiczna oraz założenie portu naczyniowego, co wiąże się z dojazdami do Kliniki w Poznaniu co kilka tygodni. I kolejnymi wydatkami. Nastąpiły też problemy z jedzeniem, co wiąże się z dodatkowymi kosztami, gdyż do diety mam wprowadzone 3 razy dziennie nutridrinki (koszt jednej butelki około 11 zł) – wylicza. Koszty się mnożą…
Jak można pomóc? Na portalu pomagam.pl prowadzona jest zbiórka dla Moniki. Pomóżmy.. pomagam.pl – Monika Łaszcz.
- Obecnie nie czuję się dobrze. Jestem zmęczona i nasilone są duszności. Do tego doszły ostre zaburzenia wzroku... Dzięki Waszym wpłatom będzie mi łatwiej przetrwać tę chorobę, której objawy - niestety – ponownie się zaostrzyły... Będę Wam wdzięczna za każdą pomoc, udostępnienie zbiórki oraz wpłatę – dodaje Monika Łaszcz.
Obecnie Monika przebywa na oddziale pulmonologii chodzieskiego szpitala. - Teren wokół tutaj taki piękny, a ja nie mogę wyjść nawet na krótki spacer...
Pomóżcie Monice zebrać środki potrzebne na zakup przenośnego koncentratora tlenu. Zbiórka tutaj: https://pomagam.pl/hmhojndi#sthash.aLJdHrl7.dpuf
e
Napisz komentarz
Komentarze