Policjanci kolejny raz apelują o rozwagę i rozsądek w kontaktach z nieznajomymi. 80-letnia mieszkanka Piły straciła ponad 3000 zł, ponieważ uwierzyła oszustce, która miała przekazać jej informacje o refundacji leków. Pokrzywdzona wpuściła kobietę do swojego mieszkania, która wprowadziła ją w błąd, co do celu przybycia i okradła pokrzywdzoną z pieniędzy. Policjanci przestrzegają również przed oszustami, którzy podają się np. za funkcjonariuszy Policji, CBŚP, hydraulików oraz za członków rodziny i wyłudzają pieniądze od osób starszych. Pamiętajmy, aby nigdy nie przekazywać swoich oszczędności nieznajomym.
Oszuści, aby łatwo się wzbogacić kosztem osób starszych, wymyślają coraz nowsze i bardziej podstępne metody swojego przestępczego procederu. Najczęściej, podszywają się pod wnuczka lub policjanta. W ostatnim czasie pojawiły się zgłoszenia kradzieży metodą „na hydraulika”, „na urzędnika”.
4 lipca br. mieszkanka Piły poinformowała policjantów o kradzieży pieniędzy. Według ustaleń do mieszkania 80-latki przyszła kobieta, która miała przekazywać informacje dotyczące refundacji leków. Zainteresowana tym tematem seniorka wpuściła oszustkę do mieszkania. Po jej wyjściu mieszkanka Piły zauważyła brak ponad 3 tys. złotych.
- Musimy pamiętać, że pomysłowość oszustów nie zna granic. Ich opowieści i preteksty, jakie tworzą i wykorzystują bywają bardzo różne. Jednak wspólnym elementem ich działania jest wytypowanie na przyszłe ofiary starszych i najczęściej mieszkających samotnie osób, zdobycie ich zaufania i odwrócenie uwagi. Bardzo często zaczyna się od zwykłego telefonu od rzekomego wnuczka, kuzyna, czy syna z prośbą o pilne pożyczenie pieniędzy. Zazwyczaj po ich odbiór przychodzi inna osoba. Coraz częściej członkowie grup przestępczych podają się za policjantów CBŚP bądź funkcjonariuszy zajmujących się rozpracowywaniem oszustów. Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom! – ostrzega pilska policja.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów. Niezwykle ważna jest także czujność pracowników banków czy urzędów pocztowych.
Bądźmy także podejrzliwi, gdy ktoś zasłaniając się pośpiechem ponagla nas do szybkiego podjęcia ważnych finansowych decyzji.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
Informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy też uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
Spotykamy się nieraz z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu. Wykorzystujmy okoliczności takie jak obiady świąteczne, czy przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed fałszywym wnuczkiem, policjantem, czy hydraulikiem i utratą zbieranych latami oszczędności.
Napisz komentarz
Komentarze