Na Herbalifetriathlon Gdynia 2014, gdy wyszedł z wody (1800 m) w czołowej trzydziestce (1500 startujących) wspomniałem o nim, że mam wrażenie, że Artur pływa szybciej niż ja wówczas biegałem ... I wcale nie był to wydawało się oczywisty żart!
Artur Mieloch, syn Leszka i Bożeny, dziś znany w Chodzieży i Wielkopolsce enutzjasta sportów extremalnych, istotnej kariery piłkarskiej nigdy nie zrobił, choć miał smykałkę. Ale już jako sędzia futbolu zapisał się w annałach wielkopolskiej piłki nożnej jako jeden z czołowych arbitrów. Wiedzy, umiejętności czy kompetencji w prowadzeniu piłkarskich zawodów, mógł mu pozazdrościć nie jeden.
Owszem, to muszę przyznać, był ceniony, ale nie zawsze lubiany, ale tak to już bywa, gdy znasz bardzo fach i nie dajesz sobie w ,,kaszą dmuchać”…
Jest typowym Chodzieżaninem, więc nic dziwnego, że od zawsze jego handicapem jest pływanie…
W listopadzie wystąpi w 12 godzinnym pływaniu w chodzieskim basenie. Chce przepłynąć ok. 30km: jak wyjdzie zobaczymy… - zaznacza Artur. Póki co ,,Mieloszek” oddaje się pasji, która dla wielu jest nieosiągalna. - Triathlon nie jest ważniejszy, jest po prostu inny. Sędziowie nadal sprawie mi dużo frajdy, chociaż teraz częściej będę już w roli obserwatora sędziów. Trochę będzie mi brakowało bezpośredniego kontaktu z zawodnikami. Triathlon daje możliwość sprawdzenia się z innymi zawodnikami. Same starty to już taka wisienka na torcie. Treningi sprawiają mi frajdę i mam nadzieję, że tak pozostanie – uważa Artur.
Artur Mieloch ostatnio startuje w tego typu zawodach z mniejsza intensywnością niż dotychczas. Jeszcze w ubiegłym roku widziano go w zawodach River Samsung Triathlon w Międzychodzie. Znów błyszczał, znów głośno było o Chodzieży.
W sumie wówczas start w międzychodzkich River Samsung Triathlon, to jego debiut w tej imprezie, gdzie etap pływacki odbywał się w zimnej Warcie. Nie było to dla niego korzystne, bo zawody te traktował je tylko jako kolejny etap przygotowania do Mistrzostw Europy w aquathlonie, które odbywały się w Bilbao na koniec września.
Aktualnie wybrał Gdynię z dwóch względów. Pływanie w morzu i dystans sprint. Czym trudniej na pływaniu, tym jak twierdzi dla niego lepiej.
Sprint Triathlon Gdynia to impreza towarzysząca zawodom IRONMAN Gdynia. Wyścig rozgrywany jest na dzień przed głównymi zmaganiami. Zawodnicy do pokonania mają 750 metrów pływania, 20 km etapu kolarskiego i 5 km biegu ulicami Gdyni.
A Iron Mana w trójmieście wiemy, iż miał miejsce jak twierdzą fachowcy imponujący występ Niemca Leona Kriszeleita. W rywalizacji kobiet pierwsze miejsce zajęła Ingrid Lanthaler z Włoch.
Wracając do Międzychodu.
Najszybszym zawodnikiem zawodów okazał się Marcin Tomczak. Członek GVT BMC 3SOFT Świebodzice osiągnął wynik30:49. Tomczak to utytułowany zawodnik, zdobył m.in. trzy mistrzostwa Polski w kategorii wiekowej (35-39) na różnych dystansach od super sprintu po 1/2 Ironman. Do tego pojechał do Walencji na Mistrzostwa Europy, gdzie był bardzo bliski podium. Na drugim miejscu rywalizację zakończył Jakub Sawiełajc. Stracił do zwycięzcy 21 sekund. Trzeci był Chodzieżanin Artur Mieloch 31:17.
Gratulacje Arturze!
Mariusz Markowski
TOP5 mężczyzn
1. Marcin Tomczak – 30:49
2. Jakub Sawiełajc – 31:10
3. Artur Mieloch – 31:17
4. Jakub Kubiński – 31:29
Paweł Paduch – 31:37
Napisz komentarz
Komentarze