Został zlikwidowany ponad rok temu. Sklep prowadziła pani sołtys wsi, ale działalność nie była opłacalna. Od tego czasu mieszkańcy po każdą drobnostkę muszą się fatygować do Piły. Miejscowość jest zamieszkiwana przez ok. 600 osób i stale się rozbudowuje. Taki potencjał, w połączeniu z ruchem samochodowym na drodze krajowej prowadzącej nad morze, powoduje, że budowa marketu może się tu opłacać.
W ostatnich tygodniach pojawiła się szansa na otwarcie w Dobrzycy marketu sieci "Dino", która prowadzi silną ekspansję na terenie kraju. Firma uruchamia markety w miejscowościach o podobnej liczbie mieszkańców. Sprawcą zainteresowania jest Paweł Kądziela, prezes TV Asta i mieszkaniec Dobrzycy.
- Skontaktowałem się firmą "Dino" i zaproponowałem Dobrzycę jako lokalizację przyszłej inwestycji. Przekazałem informacje dotyczące liczby ludności i jej struktury wg płci i wieku. I odniosło to skutek. Z nieoficjalnych informacji wynika, iż otwarcie sklepu w naszej miejscowości jest poważnie brane pod uwagę - mówi Paweł Kądziela, który utworzył wydarzenie na facebook'u, gdzie aktywnie zachęca mieszkańców Dobrzycy, Krępska, Płytnicy i okolic do wspólnej walki o market.
(mb)
Napisz komentarz
Komentarze