Ze szczątkowych informacji, jakie zdołano uzyskać od roztrzęsionej matki wynikało, że syn wyjechał z domu i zamierza odebrać sobie życie w związku z problemami osobistymi. Policjantki natychmiast pojechały pod wskazany przez kobietę adres. Najpierw jednak by móc uzyskać jakiekolwiek dodatkowe informacje musiały uspokoić kobietę i wyciszyć emocje najbliższych. To pozwoliło na ustalenie faktów.
Z uwagi na upływający czas oraz dość odległe miejsce przebywania mężczyzny, policjantki podjęły próbę telefonicznego kontaktu. Choć z początku chłopak nie odbierał telefonów, policjantki nie dały za wygraną. Rozmowa była dość długa ale pozwoliła na ustalenie miejsca pobytu mężczyzny. Policjantki przekonały go, żeby się z nimi spotkał i porozmawiał. Równolegle z członkami rodziny ustalono, w co był ubrany chłopak i jak wygląda. Jeszcze w czasie prowadzenia rozmowy te dane przekazano patrolowi z Komisariatu w Rogoźnie, który znajdował się bliżej wskazanego miejsca.
Kiedy funkcjonariuszki, zgodnie z obietnicą dotarły na wskazane miejsce, okazało się, że mężczyzna jest już bezpieczny pod pieką st.asp. Marcina Wysockiego oraz mł.asp. Łukasza Ignac z KP w Rogoźnie. W drodze do Chodzieży policjantki przeprowadziły z mężczyzną rozmowę, w której przekonywały go, iż samobójstwo nie jest żadnym wyjściem z sytuacji a jedynie potęguje dramat najbliższych, którym przyjdzie zmierzyć się z tak trudną sytuacją. Poradziły mu także możliwe rozwiązania sytuacji w której się znalazł oraz wyraziły chęć pomocy, jeśli zajdzie taka potrzeba.
pik
Napisz komentarz
Komentarze