Zawodnicy mieli za zadanie w jak najkrótszym czasie zjeść 10 pączków. Do rywalizacji stanęło około dwudziestu osób obu płci w tym obrońca mistrzowskiego tytułu z ostatnich dwóch lat Piotr Sikora oraz Damian Okolski, który w poprzednich edycjach mistrzostw był trzeci. Wśród zawodników- choć poza kategorią- była też sześcioletnia Nadia Morkowska.
Najszybciej ze swoją porcja pączków rozprawił się wspomniany Piotr Sikora, któremu zadanie to zajęło 15 minut i 33 sekundy. Nie był zadowolony z czasu, bo miewał już lepsze, ale dzień przed turniejem stratował w Mistrzostwach w Poznaniu, gdzie godnie reprezentował Piłę zajmując tam piąte miejsce (na turnieju w Poznaniu też trzeba było zjeść dziesięć pączków).
- Dzisiaj od tego jedzenia aż rozbolała mnie szczęka- komentuje na gorąco pan Piotr. - Trudno było z ostatnim pączkiem, ale ogólnie jestem zadowolony. W przyszłym roku też wystartuje i może wtedy poprawię swój czas.
Mistrz przyznaje, że zbytnio nie przepada za słodkim, je od czasu do czasu. Ale żeby wygrać, trzeba się przygotować. Przed zawodami nie zjadł śniadania, wypił tylko kawę.
Mistrzostwa z drugim wynikiem zakończył Marcin Wapniarz, któremu zjedzenie dziesięciu pączków zajęło 18 minut i 46 sekund. Trzeci był z kolei znany z poprzednich edycji Damian Okolski – 21 minut 23 sekundy. Startował w turnieju po raz trzeci, za każdym razem zdobywając trzecie miejsce.
Mała Nadia Morkowska miała zjeść przynajmniej jednego pączka. Ze swoim zadaniem uporała się najszybciej ze wszystkich uczestników, za co Starszy Cechu, Jan Janczewski wręczył jej dyplom specjalny. Dyplomami uhonorowano też trzy panie, które bez leku stanęły do nierównej walki i wytrwały do końca.
Wszyscy uczestnicy zmagań otrzymali prezenty i pączki, a najlepsi puchary i dyplomy.
***
Na czym polega tajemnica dobrego paczka? Piekarze- jurorzy wtorkowego konkursu mówią krótko: - na garowaniu. Pączkowi trzeba dać czas do wyrośnięcia w cieple, bez przeciągów.
Janusz Dudek z piekarni Rogalik w Trzciance:- Dobry pączek musi mieć ładny kołnierz, czyli jasną obwódkę w poprzek. Wtedy wiadomo, że jest dobrze wyrośnięty i lekki. Baza to odpowiednia mąka, drożdże, utarte żółtka itd. Ciasto trzeba uczciwie wyrobić, a gotowe pączki usmażyć koniecznie na smalcu.
Napisz komentarz
Komentarze