Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

W Żabostowie na drzewach lewituje lód

- Przyjeżdżają do nas ludzie i nawet chodzą po tym lodzie! Siadają, robią sobie zdjęcia! Nawet dziewięćdziesięcioletni mieszkańcy nie pamiętają takiego zjawiska
W Żabostowie na drzewach lewituje lód

KACZORY - ŻABOSTOWO   Zasilone rzeką okresową „Suche Jezioro Żabostowskie” ukazało niesamowite zjawisko. Po opadnięciu wody, na drzewach utrzymał się „lewitujący” lód. Zdjęcia, które to obrazują, a zostały zrobione przez Andrzeja Rybińskiego - mieszkańca Kaczor, opublikowano nawet na ogólnopolskim portalu Gazeta.pl, TVN 24, czy Onecie!

     W ostatnim czasie poziom wody w jeziorze Kopcze znacząco się podniósł - wynosi obecnie około 4-5 metrów, podczas gdy średni stan to mniej więcej trzy metry. Dwa tygodnie temu ze zbiornika zaczęła wypływać niewielka rzeka. Jej obecna długość to 2,5 kilometra, a swój bieg kończy przy osadzie Żabostowo. Woda z rzeczki zasiliła „Suche Jezioro Żabostowskie”, które jest zbiornikiem o charakterze okresowym. Jej poziom doszedł tam do jednego metra. Co ciekawe, rzeka pojawia się na tyle rzadko (średnio raz na kilkanaście lat), że nie zaznacza się jej na mapach. Ostatnio pojawiła się w 2001 roku, a wcześniej w 1987 r.

     Tak jak w całej Polsce, w gminie Kaczory temperatura w ostatnich dniach spadała poniżej zera stopni (w ciągu dnia wynosiła około -5 czy -6 stopni Celsjusza - informował Andrzej Rybiński), więc powierzchnia „jeziora” zamarzła. Tymczasem woda z jeziora Kopcze wciąż płynęła i gromadziła się pod powierzchnią powstałej tafli lodu.

     Kilka dni później poziom rzeki opadł o 80 centymetrów. Lód, gruby na 20 cm, jednak pozostał. Na zdjęciach, które zrobił pan Andrzej, widać, jakby tafla „lewitowała”. Utrzymała się na drzewach, a pod nią pozostała zupełnie pusta przestrzeń.

– Nawet dziewięćdziesięcioletni mieszkańcy nie pamiętają takiego zjawiska – mówi Andrzej Rybiński. – Jezioro Kopcze dotychczas wylewało na wiosnę. Zimą to się nie zdarzało. Przyszedł mróz, tafla zamarzła. Po paru dniach woda opadła, a lód został na drzewach. To zdarzyło się pierwszy raz. Teraz przyjeżdżają ludzie i nawet chodzą po tym lodzie. Siadają, robią sobie zdjęcia. Ja sam usiadłem, chociaż ważę ponad 90 kilogramów – śmieje się Andrzej Rybiński i zachęca do przyjazdu tych, którzy chcą na własne oczy zobaczyć to zjawisko.

(zen)

 fot. Andrzej Rybiński

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o pospolitościTreść komentarza: Uważam, że tłuszcza czytelników dzieł Noski uzna jego pisaninę za w pełni poprawną co do stylu, szyku i ortografii. Bo jak to, żeby magister polonistyki i po jakichś dogrywkach podyplomowych mógłby popełniać ortograficzne błędy pospolite?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:39Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: o sitwachTreść komentarza: Konsekwencją ustalenia, że prywatny akt oskarżenia został podpisany przez kogoś zewnętrznego względem osoby uchodzącej z autora/autorkę jest prosty wniosek, że aktu oskarżenia nie ma. Jest za to konstatacja, że osoba podszywająca się pod autorstwo na policji i przed sądem jest przestępcą. Nikt jej nie ścigał. Bo jak ścigać kogoś z sitwy?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 17:28Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: Wawelska koło ŻabkiTreść komentarza: Za to Pani Krysia mimo, że bez czerwonego berecika, nadal urocza.Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:51Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa NoskiAutor komentarza: pytakTreść komentarza: czy towarzysz druh kapusta Wiktor w swojej robocie wykonał 191 kartek donosów? czyli o 191 kartek więcej niż Kmicic?Data dodania komentarza: 26.04.2025, 11:42Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: ormo czuwa teżTreść komentarza: Czuwanie, to specjalność harcerzyka tw Wiktora, Janka rowerzysty.Data dodania komentarza: 24.04.2025, 19:59Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: obserwator pilskiTreść komentarza: Kazek Posada alias Aleksander Radek nadal ożywia swoją obecnością zasoby sławy i chwały Tygodnika Nowego, mimo, że już odszedł był na zielone łąki niebieskie. Ale w ostatnim numerze Tygodnika Nowego tkwi w stopce redakcyjnej jako Zbigniew Noska.Data dodania komentarza: 18.04.2025, 19:03Źródło komentarza: Historia Piły i okolic w najnowszych książkach Zbigniewa Noski
Reklama
Reklama