.Czy mamy do czynienia ze sprawą mającą duże znaczenie społeczne, czy też to kolejne ,,bicie piany” czy ,,odgrzewanie kotletów”?
Na początku tego roku Zarząd Stowarzyszenia Towarzystwo Żużlowe Polonia Piła zwrócił się do dyrektora MOSiR z oficjalnym wnioskiem o zawarcie umowy na wynajm stadionu przy ul. Bydgoskiej.
Miało to być głównie związane z celami związane z prowadzeniem klubu, w tym przede wszystkim szkoleniem młodzieży.
Zdaniem włodarzy Polonii, mimo upływu ponad trzech miesięcy zarządowi stowarzyszenia nie udzielono w tej sprawie jakiejkolwiek odpowiedzi.
Wobec zaistniałej sytuacji zwrócono się teraz do Prezydenta Piły z prośbą o zobowiązanie Dyrektora MOSiR w Pile, do zajęcia stanowiska w sprawie.
Dyrektor MOSiR Dariusz Kubicki uważa sprawę za niezrozumiałą, bowiem jak mówi, wiele razy zajmował stanowisko w tej sprawie.
- Decydenci Polonii wiedzą doskonale w jakim stanie zobowiązań i rozliczeń finansowych rozstaliśmy się. Traktujmy się wreszcie poważnie i szanujmy ustalenia – przypomina Kubicki.
Polonia z kolei twierdzi, że zarówno w ramach wypowiedzi medialnych, jak i rozmów z członkami stowarzyszenia, dyrektor MOSiR w Pile zapewniał, że oferta udostępnienia stadionu zostanie klubowi przedstawiona.
Teraz oficjalne pismo trafiło na biurko Piotra Głowskiego. Obojętnie jak na to patrzeć piłeczka jest po stronie prezydenta.
Co z tego wyniknie?
Decydenci Polonii podkreślają, że aktualny stan rzeczy utrudnia również podjęcie przygotowań do reaktywacji ligowego żużla w Pile w sezonie 2021, czego - jak sądzą - życzyłyby sobie tysiące sympatyków tej dyscypliny nie tylko w Pile.
mario
Napisz komentarz
Komentarze