Nie od dziś wiadomo, że ludzie na potężnych motorach i w dziwnych samochodach mają również wielkie serca. Od trzech lat udowadniają to miłośnicy motoryzacji z okolic Chodzieży organizując po raz kolejny akcję charytatywną Motomikołaje, której celem było wsparcie podopiecznych Placówki Opiekuńczo-wychowawczej w Studźcach i w Szamocinie.
W samo południe 2 grudnia chodzieski rynek zaczął zapełniać się ludźmi, wśród których sporą część stanowili świąteczni goście w czerwonych kubrakach i z białymi jak śnieg brodami. To właśnie Rynek jako miejsce zbiórki wyznaczyli sobie członkowie grup Militarna Chodzież i Okolice, Bractwo Motocyklowe Motór Budzyń, PCH Motoklub i Orły z Jedenastki do których dołączyli motocykliści niezrzeszeni, przedsiębiorcy oraz fani motoryzacyjnych militariów. Zrobiło się niemal świątecznie, motomikołaje rozdawali słodkości, pozowali dzieciom do zdjęć, zaś tym najbardziej grzecznym fundowali przejażdżkę motorem.
- Kiedy na Rynku rozdamy dzieciom cukieraski, pojedziemy z prezentami do Studźców, by sprawić radość podopiecznym placówek opiekuńczo-wychowawczych w Studźcach i Szamocinie. Mamy dla nich kilka niespodzianek - potwierdziła koordynatorka akcji Daria Lempart.
Prezenty zafundowały chodzieskie firmy, członkowie stowarzyszeń organizujących akcję, którzy z potrzeby serca z własnych środków ufundowali słodycze, zabawki oraz bony do zrealizowania z okazji zbliżających się Mikołajek. Dołączyła do nich Pizzeria Italiana z Szamocina, która ufundowała pizzę dla dzieci oraz dyrektor MOSIRu, dzięki któremu dzieci będą mogły skorzystać również z miejskiego basenu.
Z chodzieskiego Rynku Motomikołaje udali się prosto do miejscowości Studźce, gdzie już na nich czekały dzieci z tamtejszej Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej, którym swoją wizytą sprawili wielką frajdę.
Pik
Napisz komentarz
Komentarze